I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

„Myśl samodzielnie, decyduj sam! Mieć albo nie mieć!” Są też ludzie, którzy w domu pełnią rolę wysoce moralnego i wiernego małżonka, a wieczorami odwiedzają prostytutki. To ludzie, którzy wyznają tak zwane podwójne standardy. Otwarcie potępiając masturbację, praktykują ją przed zdjęciami pornograficznymi; ponadto wolą seks z pewnymi perwersjami. W domu oddają się fantazjom, które wcześniej odrzuciły. Żona, która wymaga od męża absolutnej wierności i czasami okazuje swoją oziębłość, ma kochanka. Normy społeczne, które w tym przypadku wydają się raczej wrogie seksualnie, są akceptowane przez innych ludzi, podczas gdy seksualność znajduje ujście w drugim życiu lub w sferze fantazji. Tego typu ludzie na Kursie mówią o wszystkim głośno i udają, że to za nich nie ma granic. Mimo to często są obarczone wieloma uprzedzeniami i poczuciem winy, co często pozbawia je możliwości prawdziwie swobodnego i łatwego oddawania się seksualności. Kobiety tego typu często flirtują, a gdy zbliża się do nich mężczyzna, odmawiają mu. Ten typ kobiety udaje, że jest całkowicie zrelaksowany, ale tylko po to, by ukryć swoje obawy. „Nie jestem na rozdrożu, ale czuję, że balansuję na krawędzi przepaści. Niesamowicie boję się nowych rzeczy i jednocześnie pragnę zmian. Sytuacja wydaje się prosta, ale oczywiście wcale mi to nie ułatwia. Był mąż. Kochanie. Silnie. Ja mam teraz 26 lat, on 24. Mieszkaliśmy razem 6 lat. Dwoje dzieci - dziewczynka 4 lata i chłopiec - półtora roku, wszystko było, mieszkanie - sześć miesięcy temu wprowadzili się do trzypokojowego mieszkania, wcześniej mieszkali w jednopokojowym mieszkaniu . Żyliśmy przez cztery lata w doskonałej harmonii. Kochałam go szaleńczo. Ale dwa lata temu rozpoczęłam studia korespondencyjne i wtedy wszystko się zaczęło. Na początku wracał do domu późno, a czasem w ogóle nie przychodził – mówił, że spotyka się z kolegami z klasy – zdarzało się to mniej więcej raz w miesiącu, a na sesji praktycznie go w ogóle nie widywałem. Byłam wtedy w ciąży, ale pracowałam. Potem urodziło się dziecko, było jeszcze trudniej, zaczął wracać do domu o pierwszej w nocy, tłumacząc się, że to do pracy. I uwierzyłem. Jednocześnie swoją bezstronność przypisywał temu, że po porodzie karmiłam piersią i zaczęłam gorzej wyglądać. Trwało to do marca – poszłam do pracy, a tydzień wcześniej przeprowadziłam się do nowego mieszkania. A potem mój mąż mówi, że ma inną kobietę i chce żyć osobno. Byłam w szoku – mój świat się zawalił! Dziewczyna ma 18 lat i jest jego koleżanką z klasy. Okazuje się, że spotykał się z nią od jesieni. Potem było wiele kłótni i skandali. Wychodził, wracał trzy razy, prosił o powrót - wpuściłam go, ale znowu do niej poszedł, mówiąc, że kocha i mnie, i ją, ale ona go pociągała. W czerwcu zerwaliśmy całkowicie. A w lipcu znalazłam innego mężczyznę, schudłam, stałam się ładniejsza i całkowicie się zmieniłam – zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz. Wyznali mi miłość, we wrześniu złożyłam pozew o rozwód – a on zamieszkał ze mną. To jest po prostu cudowne – dzieci to uwielbiają, ja też. Ale przyszedł mój ukochany mąż i powiedział, że nie może beze mnie żyć, że jest szczęśliwy ze mną i dziećmi, ale nie z tą. A jednocześnie nie ukrywa, że ​​kocha i mnie, i ją. Tylko dla mnie miłość jest spokojna, jak mówi, ale dla niej to pasja. Mówi, że zerwie z nią, jeśli zgodzę się nie rozwodzić i zamieszkać razem - w lutym bierzemy rozwód. Nie chce rozwodu. Co mam zrobić - bo on ją kocha? Ale kocham go i chcę z nim żyć, jestem do niego bardzo przywiązana, a dzieci - jego dzieci, kochane zarówno przez niego, jak i przeze mnie - on też nie może bez nich żyć, cały czas do nich przychodził, a teraz stał się wzorową postacią. Co mam zrobić?” Tak naprawdę nie ma znaczenia, co kobieta wybierze, w obu przypadkach są cienkie miejsca, które mogą pęknąć w najbardziej nieodpowiednim momencie. I nikt nie może powiedzieć, kiedy nadejdzie ten moment. Kobiety zazwyczaj decydują sercem, tj. na emocjach. „Kocham tego, chcę go tylko, niech to wszystko pójdzie na marne!” Ale każda osoba doradzająca jej teraz będzie pochodzić od niektórych.