I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autora: Z doświadczenia z MAC. Technologie projekcyjne w arteterapii. Technika „opowiedz historię”. Talia „Sagi”. Technika „opowiedz historię” Cel: samopoznanie. Praca z klientem MAC „Saga” Stanislav, 35 lat, kawaler i nigdy nie żonaty. Mieszka w Moskwie od 4 lat, wynajmuje mieszkanie z przyjacielem. W domu pozostali jego matka, ojciec i siostra. Poznałem dziewczynę moich marzeń 2 tygodnie temu podczas podróży służbowej w Czeboksarach. Dziewczyna jest 7 lat młodsza od Stanisława, jest dziecko - 7-letni chłopiec. Ma wielką nadzieję, że ta znajomość doprowadzi go do realizacji jego ukochanego marzenia – założenia rodziny. Problem: Szukałem tego, czego chciałem, ale teraz pojawiły się problemy, dziewczyna nie jest gotowa na życie rodzinne, nie ufa mężczyznom. Nie wie, jak jej udowodnić, że jest jej bratnią duszą. Odwiedza ją w weekendy, spotyka się z nią, kupuje jej prezenty, o które prosi, i nie rozpieszcza jej specjalnie pieniędzmi. Ale ona nie chce przeprowadzać się do Moskwy i mieszkać z nim. Chciałbym jeszcze raz dowiedzieć się co jest nie tak. Prośba: zidentyfikuj błędy, które klient popełnia podczas komunikacji z dziewczyną, dlaczego nie traktuje poważnie jego intencji. Klientka chce także zrozumieć, dlaczego uważa go za takiego samego, jak wszystkich mężczyzn, których miała przed nim. Konsultant: Stanislav, dobry wieczór Klient: Witam, Tatyana, jakbyś tu była wczoraj. Konsultant: tydzień minął jak jeden dzień, czy odbył się Twój wyjazd do Czeboksar? Klient: wydaje się w porządku. Nie na próżno jeździłem w podróże służbowe, ale wciąż osiągnąłem swój ideał. Kobieta marzeń. Konsultantka: Czy mogę ci pogratulować? Klient: Nawet nie wiem, czy możesz mi pogratulować, czy nie? Prawdopodobnie tak! I znalazłem to czego szukałem. Tak, najprawdopodobniej możesz mi pogratulować Konsultantowi: szczerze mówiąc, Stanisławie, nie możesz powiedzieć, że „promieniujesz” szczęściem. Klient: Tatyana, sama nauczyłaś mnie, aby nie „błyszczeć” emocjonalnie (śmiech). Patrzę każdemu w oczy, ludzie nawet się wstydzą, ale jestem pewna siebie, adrenalina po prostu rośnie. Konsultant: Widzę w Tobie pozytywne zmiany, jesteś pewny siebie. Jeśli chodzi o adrenalinę, to w umiarkowanych dawkach jest nawet dobra – orzeźwia i dlatego tym razem cię do mnie sprowadziła. Klient: więc problemy z Verą, cóż, nawet nie problemy, ale nieporozumienia. Konsultantka: Vera to dziewczyna twoich marzeń, Dobrze zrozumiałam (kiwa głową). Co miałeś na myśli mówiąc nieporozumienie? Klientka: Byłam u niej już dwa razy. I przepraszam, nie mieliśmy nawet bliskości, chociaż były możliwości. Tym razem! Dzwoni do swojego byłego chłopaka. Nie rozumiem tego, chociaż jej nie karcę. Konsultant: Nie rozumiesz, dlaczego nie było intymności, dlaczego ona nazywa swojego byłego chłopaka, a on dzwoni do niej? Klient: Tak, nic nie rozumiem. Wygląda na to, że nie jest dzika i nie jest zakonnicą i po co jej ten dziwak, który ją ciągle bije i poniża. Dlaczego tak trudno jest przestać się komunikować? Przestałem komunikować się z kobietami, o których ci mówiłem. Nie miałem nawet wątpliwości, czy to zrobić, zobaczyłem Verę i zdałem sobie sprawę - to jest moje przeznaczenie! Dla tej kobiety mogę zrobić wszystko, wiele osiągnę i sprawię, że będzie szczęśliwa. Konsultant: To, że zakończyłeś związek z kobietami, jest w każdym razie zachowaniem przyzwoitego mężczyzny. Jeśli chodzi o komunikację Very ze swoim byłym chłopakiem, to jej prawo. A potem Vera poprosiła cię, żebyś ją uszczęśliwił? A może zdecydowałeś się na to, bo naprawdę tego chcesz? Klient: nie, nie rozmawialiśmy o tym. Tak się czuję, nie, jestem po prostu pewien, że to jest moja kobieta, całe życie na nią czekałem, a mam 35 lat. Wezmę ją i moje dziecko za żonę nawet jutro , zwłaszcza, że ​​jestem już z synem i z rodzicami i siostrami przedstawiła Cię Konsultantka: A komu przedstawiła Cię swojej rodzinie? Klientka: Powiedziała po prostu: „To jest Staś, mój przyjaciel, poznaliśmy dwóch tygodnie temu." Konsultant: bardzo neutralny. A jak się czuje Vera Czy dowiedziałeś się, co ona przeżywa, jakie ma plany na życie i czy ty, Staś, jesteś w tych planach? Klient: Nie wiem, czy jestem w jej planach życiowych……. ona po prostu nie ufa mężczyznom, to wszystko! Oszukali ją, wykorzystali i porzucili. TutajOna też mi nie wierzy, twierdzi, że mam to samo. Konsultant: Dziewczyna prawdopodobnie miała przed tobą negatywne doświadczenia w życiu z mężczyznami. Dlatego jest taka reakcja w twoją stronę. Jak to mówią, to nic osobistego, ona wszystkich mężczyzn w szeregu widzi w ten sposób – „Obiecują w trzech pudełkach i nie ma śladu!” Klient: Ale nie podaję powodu, żeby mnie wstawiać do tej awantury : ale nie ma powodu, jest przyzwyczajona do życia przed spotkaniem z tobą. Za bardzo się spieszysz. Dwa tygodnie to bardzo krótki okres, aby zrozumieć, kto jest obok Ciebie, niezawodny mężczyzna czy wiatrówka, a także abyś przekonał się, jaką jest kobietą. Klientka: no tak! Jestem godny zaufania, wiem to na pewno i ogólnie po spotkaniu z Verą nie zauważam innych kobiet, po prostu myślę o niej Konsultantko: jak wyraża się Twoja niezawodność? Klient: Zajmę się Verą i jej dzieckiem, wynajmę mieszkanie, ona nie będzie pracować, będę jej wiernym mężem. Konsultant: czy Vera wie o wszystkich Twoich „WOLACH” Klient: Tak, mówię jej o tym wszystkim przez telefon i podczas spotkań Konsultant: Stanislav, sugeruję pracę z metaforycznymi kartami skojarzeniowymi, nie masz nic przeciwko? Klient: do dzieła Konsultant: w tym przypadku proponuję rozpocząć współpracę z MAC „Saga”. Musisz dobrać 5 kart z talii... Klient: Dlaczego 5? A co jeśli chcę wyciągnąć 10? Konsultant: Stanislav, po pierwsze, nie wysłuchałeś końcówki instrukcji, przeszkadzanie jest po prostu nieprzyzwoite. W końcu komunikujesz się z ludźmi w pracy i nie tylko, dlatego ważne jest, aby umieć słuchać. Pamiętaj o tym, a oto kilka przykładów, które możesz dodać do swojej „skarbonki” komunikacji międzyludzkiej: człowiek uczy się mówić przez 1,5 roku i milczeć przez resztę życia; cisza nie popełnia błędów. Klient: Rozumiem, przepraszam Tatyana, myliłem się. Prawdopodobnie się martwię. Konsultant: to się zdarza. Możesz więc wybrać 15 kart, jeśli tego potrzebujesz. Przed rozpoczęciem pracy należy zapoznać się z instrukcjami. Z otwartej talii kart wybierz te, które chcesz wybrać i zacznij tworzyć historię. Klient: historia? O czym? Nigdy tego nie robiłem, chyba, że ​​pisałem wypracowania w szkole, a potem najczęściej kopiowałem Konsultanta: tak Ci przychodzi na myśl, to potem opowiadaj, opisz każdą wybraną kartę tak, żeby wyszło klient: no cóż, spróbuję (śmiech), zobaczymy, co będzie tym razem. Obserwuję, jak klient realizuje zadanie. Dokładnie przegląda karty, szybko wybiera karty i układa je jedna po drugiej w trzech rzędach, od lewej do prawej. Pracuje w skupieniu, z zaangażowaniem i nie odkłada ani jednej karty do talii. Wyraźnie lubi swoją pracę. Klient: gotowe! Okazało się fajnie, nie liczyłem kart, ale okazało się, jak powiedziałeś: „Co najmniej 15!” Jakiś rodzaj mistycyzmu. Konsultant: nie bez tego. Czy możesz nam powiedzieć o czym i o kim mówimy? Klient: Bardzo mogę, jestem gotowy. Konsultant: Proszę o opowiedzenie historii od osoby trzeciej. Klient: ale chciałbym opowiedzieć w swoim imieniu. prawdziwa historia, a nie fikcyjna, od jakiejś osoby trzeciej, chcę opowiedzieć swoją historię, co to zmienia? Dla mnie jest to wygodniejsze. Konsultant: ok, ok, masz do tego prawo. Słucham, mów Klient: dziękuję, oto... 1 kartka (Artysta pracuje nad obrazem). Ktoś, nazwijmy to artystą lub siłą wyższą, rysuje moje przeznaczenie, narysowana została tylko połowa. Ponieważ zmieniłem zagospodarowanie działki, na której mieszkałem przez wiele lat. Zatem „artysta” zastanawiał się, co dalej narysować, bo nie jestem już tym samym, czym byłem 1,5 miesiąca temu. 2 karty (Dwa w jednym). A to są moi przyjaciele i współpracownicy, specjalnie wybrałem tę kartę, to nie jest rozdwojenie jaźni, oni po prostu myślą, działają i żyją w ten sam sposób. Spotkałem ich więc na skrzyżowaniu w Moskwie i po pewnym czasie zaczęliśmy robić razem interesy. To Andrey i Maxim, są dobrymi partnerami, niezawodnymi, ugh, ugh. Oni mająręce na kiju, ale nie zaatakują pierwsi, ale mogą walczyć. Dzięki nim zacząłem robić interesy, przyjęli mnie do swojego zespołu na 3 mapie (Góra, Serpentyna, Rzeka, Jezioro). Góry przede mną to przeszkody, które pokonuję na drodze do celu: z sukcesem prowadzić firmę, aby później móc ją prowadzić samodzielnie, zarabiać, wyjść za mąż, zbudować dom, założyć rodzinę. Mimo, że góra jest wysoka, a na mojej drodze pojawiają się najróżniejsze przeszkody: rzeka, dziury, nierówna droga, stromy podjazd, jezioro, to wszystko pokonuję i mam stuprocentową pewność, że mi się to uda. zdobędę go - szczyt, bez względu na to, jaki był, nie był wart wysiłku i kosztów. Karta 4 (Mężczyzna w czarnym płaszczu i kapeluszu). To ja z przeszłości, i to nie tak odległej. Dość mroczna osobowość, której nie było obce przechodzenie kogoś w dążeniu do celu, potrafiłem oszukiwać, potrafiłem go wrobić, byłem mściwy, to prawda, i podły. Ale to doprowadziło mnie w ślepy zaułek Mapa 5 (Latarnia) Żyłem tak, że wokół mnie była ciemność i czerń, dopiero obok latarni było światło, gdy tylko zrobiłem krok w bok, było. ciemność. Nie widziałem drogi. Ale miałam nadzieję i wierzyłam, że nadejdzie ten czas i w moim życiu będzie więcej światła niż ciemności. 6 - 7 - 8 kart (Naga kobieta, straszna stara kobieta, wojownicza Hinduska) I w moim życiu, które było dość chaotyczne. nie było normalnej kobiety, dla której chciałbym się rozwijać i dążyć do więcej. Były różne kobiety, (6) rozpustne i (7) z wyglądu przerażające, a niektóre (8) wściekłe i mściwe. To mi odpowiadało, do pewnego momentu karta 9 (Mężczyzna z zawiązanymi oczami) była dziełem przypadku, znajomi podali mi numer telefonu kobiety, która nawet z zamkniętymi oczami, no cóż, w przenośni, w tym sensie, że znała. nic o mnie, ale tyle mogła mi o mnie powiedzieć, że byłem po prostu zdumiony. Zacząłem z nią regularnie rozmawiać na różne tematy, szukać odpowiedzi na pytania, poznawać siebie z zupełnie innych stron. I stopniowo zacząłem się zmieniać... 10 kart (Przewiń) Chciałem postawić kropkę na zwoju, w którym zapisana była pierwsza część mojego losu, bo nie mogłem już być taki sam jak wcześniej - 2 miesiące temu, 11 kart (Królowa) i pewnego dnia niespodziewanie spotkałem dziewczynę moich marzeń, to był mój ideał! Widziałem ją w moich snach, była tą „kobietą snów”. Była niedostępna, niczym królowa. Chociaż dla mnie jest już królową. Karta 12 (Pióro) Po spotkaniu z nią poczułam taką lekkość, że uczucie latania nadal mnie nie opuszcza. Karta 13 (Zachód słońca nad morzem). I teraz moje marzenie się spełniło , wyrwałam się z ciemności, a moją drogę oświetlił promień słońca, poczułam na sobie mnóstwo słońca i ciepła, a morze mnie uspokoiło. 14 kart (Torba) Odtąd zupełnie inne życie zaczął, los zwrócił się ku mnie, zacząłem zarabiać znacznie więcej pieniędzy (a będzie ich jeszcze więcej), aby uszczęśliwić moją królową 15 kart (Zamek) Zbudowałem nie tylko zamek, ale dom - a twierdzy, aby nikt nie mógł zakłócać spokoju, komfortu i dobrobytu mojej rodziny. Moja miłość i moja rodzina są za bezpiecznymi murami. To chyba cała historia (zadowolony, śmieje się Konsultant: jesteś wspaniałym gawędziarzem, Stanisławie). Z przyjemnością słuchałem i oglądałem Twoją pracę. Dziękuję. Czy jesteś zadowolony ze swojej pracy, czy była dla Ciebie przydatna? Klient: bardzo zabawne zajęcie, nawet nie myślałem, że jestem w stanie ułożyć historię i nie sądziłem, że ta konkretna historia wyjdzie, kiedy wybierałem karty. Okazało się, że historia dotyczy mnie, jakbym znów przeżył cztery lata moskiewskiego życia. Konsultant: Na tym polega piękno map, że mogą nas zabrać do miejsc, w których się nie spodziewaliśmy. Jeszcze raz dziękuję za Twoją pracę. Konsultacje dobiegły końca. Klient: Jak??? Tatiana, nie zapytasz mnie o nic więcej? I nie będziesz rozmawiać? Czy chcesz omówić tę historię??? Konsultant: OK! Zanim jednak dokonam podsumowania Twojej pracy, proszę o odpowiedź na pytanie: „Czy bramy do zamku są zawsze otwarte?” Klient: Nic takiego, brama jest otwarta, ale jest przez nią krata.