I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Ważne! Zarządzanie jest sztuką, a nie nauką. Dlaczego? Naukę buduje się sekwencyjnie, ale sztukę cechuje chaos. Nie można się ci oprzeć tylko wtedy, gdy zachowujesz się nieprzewidywalnie i oryginalnie, w sposób niepodobny do niczego innego. Jeśli jesteś przewidywalny, będą cię kontrolować. Jest na ten temat świetny przykład ze szkoleniem delfinów. Nie wiem, która część tego jest fikcją (uśmiech), ale trener wspomniał o tym, gdy zapytaliśmy, dlaczego nie daje delfinom ryby za każdym razem, gdy skaczą. „I dlatego” – odpowiedział – „jeśli tropi delfina, że ​​za każdym razem, gdy przeskoczę przez ring, rzucam mu rybę, wówczas możliwa jest następująca sytuacja: w aquaparku pojawi się nowicjusz delfin, a nasz powie mu: Chcesz atrakcji? Teraz dam mu sygnał - przeskoczę przez obręcz, a on rzuci mi rybę. A kto w tym przypadku kogo trenował? Kto kogo kontroluje? Dlatego nagrody i kary z punktu widzenia sztuki zarządzania powinny być arbitralne i nieprzewidywalne: karać za zasługi i nagradzać za błędy - Pal Palych, przekroczyliśmy plan o 10% -. Tylko o 10%? I jesteś z tego dumny? I odwrotnie - Straciłem klienta - Straciłem klienta? Jestem z Ciebie dumny! Dostałeś bardzo cenną lekcję i jestem przekonany, że wyciągniesz z niej przydatne wnioski Charyzmatycy najłatwiej zarządzają sztuką. Czy pracowałeś kiedyś pod okiem osoby, która słuchając Twojej relacji, w ciągu pięciu minut potrafi zarówno chwalić, jak i strofować, marudząc jak starzec? Jeśli ktoś pamięta takiego lidera, to daję sto do jednego – zespół uważał tego lidera za ojca rodziny i był gotowy dla niego przenosić góry. I jeszcze jedno: spróbujcie tego w negocjacjach (lepiej oczywiście trenować). , z przyjaciółmi i rodziną, kiedy trzeba się w czymś zgodzić) przez zaciśnięte zęby rozmawiaj o tym, co dobre, a o tym, co złe, z uśmiechem. Osoba nieświadomie śledzi mowę werbalną. O wynikach takich negocjacji nie będę Wam opowiadać, ale jeśli jesteście ciekawi, spróbujcie i wyciągnijcie własne wnioski). Dla stałych czytelników, następnym razem o charyzmie!