I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Wiele osób myli ataki paniki z atakami lęku. I zaczynają leczyć lęk metodami ataków paniki i odwrotnie. W rezultacie tylko pogarszają sytuację. Techniki lękowe nie są odpowiednie do radzenia sobie z atakami paniki. Takie zamieszanie występuje z powodu złej jakości informacji, które dana osoba konsumuje. Słyszałam gdzieś w mediach, od znajomych, może jakiś bloger opowiadał o swoich atakach paniki. Co więcej, blogerka nazwała atakiem paniki coś, co nie jest atakiem paniki. Cóż, postawmy wszystko na swoim miejscu. Jak myślisz, jakie słowo jest kluczem w wyrażeniu „atak paniki”? Panika! Panika to coś, co dzieje się tu i teraz. Teraz istnieje jakieś zagrożenie, jakiś strach i musimy szybko coś z tym zrobić. Na przykład panika w przypadku pożaru. Teraz grozi niebezpieczeństwo poparzenia ogniem i trzeba szybko działać, żeby się uratować. Lęk jest skierowany w przyszłość. Teraz wszystko jest ogólnie w porządku, ale w przyszłości może wydarzyć się coś strasznego. Jeśli weźmiemy poprzedni przykład, niepokój będzie wyglądał mniej więcej tak: „A co, jeśli wybuchnie pożar”, „A co, jeśli nie poradzę sobie z ogniem”, „A co, jeśli stracę cały swój majątek” itp. Na chwilę obecną nie ma żadnego zagrożenia, ale może ono pojawić się w przyszłości. Wróćmy jeszcze raz do paniki. Ataki paniki pojawiają się, gdy ktoś wmawia sobie, że tu i teraz może umrzeć. Co więcej, śmierć może być nie tylko fizyczna, ale także społeczna. Śmierć fizyczna - umrę na skutek udaru, zawału serca, uduszę się. Śmierć społeczna - skompromituję się, zwariuję i zostanę wrzucona do szpitala psychiatrycznego, gdzie stracę kontakt z ważnymi dla mnie osobami, stracę kontrolę i zacznę robić złe rzeczy. Nie ma obiektywnego zagrożenia życia. Nikt nigdy nie oszalał ani nie umarł z powodu ataków paniki, ale człowiek jest przekonany o niebezpieczeństwie i wpada w panikę. W związku z tym, jeśli dana osoba zrozumie, jak powstają ataki paniki, udowodni sobie, że są bezpieczne, nie zwariuje i nie umrze na zawał serca, wówczas dość szybko się ich pozbędzie. Jeśli wszystko jest bezpieczne, człowiek nie wpada w panikę. Ale jeśli zrobimy to wszystko z niepokojem, czy pomoże to tej osobie? NIE! Osoba ogólnie odczuwa stres emocjonalny, pozbądźmy się jednego obszaru zmartwień, przejdzie on do innego obszaru. Osoba będzie nadal doświadczać objawów autonomicznych. Osoba niespokojna przepełniona jest napięciem, które trzeba gdzieś rozładować, a robi to poprzez obawę o swoją przyszłość. Nawet jeśli uporządkujemy wszystkie niepokojące go myśli, jego niepokój będzie migrował w inne obszary, aby rozładować napięcie, które się w nim gromadzi. Przemilczam fakt, że sama przyszłość jest niepewna i nikt nie może dać pewnych gwarancji. Nikt nie gwarantuje, że nie będzie pożarów, strat materialnych ani że dana osoba nie umrze. Dlatego zawsze jest miejsce na obawy. Atak paniki to wierzchołek góry lodowej. Jest przejrzysty i od razu rzuca się w oczy. Będzie to pierwsza rzecz, na którą będą narzekać niespokojni klienci, ponieważ przyciąga ona najwięcej uwagi. Jednocześnie odwraca uwagę od tego, co tak naprawdę tworzy napięcie i nad czym trzeba pracować. Po rozwiązaniu problemu napięcia źródła nie będzie potrzeby jego resetowania. Jest to bardziej dogłębne podejście do rozwiązywania lęków. Ataki paniki i stany lękowe znajdują się na różnym etapie rozwoju i wymagają innego podejścia. Jeśli na ataki paniki wystarczy formuła behawioralna, to w przypadku lęku konieczne jest wykazanie się elastycznością, kreatywnością i indywidualnym podejściem do każdego klienta. Znajdź u nich źródło napięcia i pomóż je rozwiązać.