I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Niektórzy ludzie są tak przyzwyczajeni do wzorców, według których żyją, że czasami nawet nie zauważają, jak przeszkadza im to w byciu szczęśliwymi. Jednocześnie bardzo kurczowo trzymają się swoich przekonań (zwykle negatywnych), czasem podstawą takich klisz jest ich własne subiektywne doświadczenie życiowe lub opinia wyrobiona w mikrospołeczeństwie. Co ciekawe, tacy ludzie dosłownie narzucają innym swój punkt widzenia, przekonując ich o własnej kategorycznej słuszności. Szczególnie wyraźnie widać to w relacjach damsko-męskich. Temat ten zawsze będzie rodził wiele konkretnych pytań, ale jest coś wspólnego w sposobie, w jaki należy do nich podejść, jeśli celem jest harmonijny i zdrowy związek. Jednym z najbardziej trwałych i odpornych przekonań dotyczących relacji mężczyzny i kobiety jest to, że w ich trakcie za dopuszczalne uznaje się żądanie i oczekiwanie od partnera działań mających na celu zaspokojenie własnych potrzeb. Co więcej, ten model zachowań jest typowy zarówno dla kobiet, jak i mężczyzn. Tak naprawdę okazuje się, że wchodząc w związek, osoba początkowo zakłada, że ​​jego partner jest już mu coś winien, tylko na tej podstawie, że mężczyzna i kobieta są razem. Taka postawa ma destrukcyjny wpływ na budowanie dialogu w parze. Bo przy takim podejściu jeden z partnerów musi się usprawiedliwiać, a to już implikuje poczucie winy i próbę manipulacji drugim. Jednak nie każdy zgadza się być obiektem manipulacji. Kolejnym zabójczym przekonaniem jest to, że za jakiekolwiek działanie jeden z partnerów musi po prostu być wiecznie wdzięczny drugiemu i na wszelkie możliwe sposoby starać się zrobić w zamian coś podobnego lub wyrazić swoją wdzięczność w inny sposób. Sytuacja ta jest bardzo podobna do procesu kredytowania. Dla niektórych osób często oczekiwana wdzięczność powinna być z zainteresowaniem i przekraczać to, co zostało zrobione, w przeciwnym razie traci się dla nich wszelki sens w dalszych działaniach. Tak wyrafinowana i przesadzona zasada relacji „ja daję tobie, a ty dajesz mi, ale więcej” nie może prowadzić do rozwoju pary. Prędzej czy później komuś znudzi się bycie albo bankiem, albo dłużnikiem. Każda osoba żyje własnym życiem i oczywiście buduje własne relacje. Warto pamiętać, że to, co dzieje się pomiędzy mężczyzną i kobietą, można porównać do tańca, w którym tańczą dwie osoby, balansując i utrzymując wspólnie równowagę. Nie da się tego zrobić, jeśli nie zapewnicie sobie wzajemnego wsparcia i nie pozwolicie sobie na ruch. Według mnie najważniejsza w związku jest umiejętność dawania, dawania, nie oczekując niczego w zamian, bo w istocie miłość to pragnienie zrobienia drugiej osobie jak najwięcej dobrych i przyjemnych rzeczy, tylko po to, aby czuje się szczęśliwy. Niektóre przekonania bardzo w tym przeszkadzają, dlatego reakcja partnera może być całkowicie nieprzyjemna; możesz liczyć na wzajemność tylko wtedy, gdy jesteś szczery. Anton Chernykh.PS Konsultuję się na Skype, możesz zarejestrować się online tutaj: https://www.b17.ru/antonch/#consultatio lub e-mailem: [email chroniony]