I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autora: Czytaj dziecku bajkę, kiedy tylko ma na to ochotę - nawet jeśli to będzie 3 razy z rzędu :) Nie czytaj jej siła. Po przeczytaniu bajki możesz porozmawiać o niej z dzieckiem. ANNIELSKI FUTBOL (bajka dla dzieci, które boją się burzy) Autor: Balandina O.S. Pogoda nagle się pogorszyła. Słońce zniknęło za wielką, ciemną, gęstą chmurą. który groźnie zbliżał się do miasta. Gdzieś dobrze rozbłysła błyskawica, tuż nad dachem domu, w którym mieszkał mały chłopiec o imieniu Fiodor. Krople deszczu bębniły w okna, zamieniając się w wielki grad wielkości grochu zrobiło się strasznie – było ciemno i głośno. Mały Fiodor siedział na łóżeczku pod kocem, zamykając oczy i zakrywając uszy rękami. I czego się bał, pytacie. Zatem Fiodor był odważnym dzieckiem, nic go nie przeraziło, z wyjątkiem żywiołów... nic nie dało się zrobić. Nagle Fiodor usłyszał, że ktoś kicha. Wychylił się spod koca i zobaczył Anioła siedzącego na parapecie - całego mokrego. Krople kapały ze skrzydeł i nosa bezpośrednio na parapet i utworzyła się już kałuża. A Anioł głośno kichnął: „Apchhi!” i w tym momencie wokół niego rozsypały się jasne iskry. Fiodor ucichł i uważnie przyjrzał się Aniołowi. Po raz pierwszy w życiu zobaczył żywego Anioła. Wiedział, że to Anioł – jego mama pokazała zdjęcia w książce. Wtedy Anioł spojrzał swoimi niebieskimi oczami na Fiodora i uśmiechnął się: „Ach, Fiodor... witaj!” Nie martw się, sprzątnę kałużę. Co robisz tam pod kocem? Czy naprawdę się przestraszyłem? Fiodor wyjrzał i powiedział cicho: „Nie ty…”. Burze... Chociaż ty też. Jak się tu dostałeś? Anioł skończył już porządkować skrzydła, ale nadal kichał: - Aphi! - iskierki rozsiane po całym pomieszczeniu - Bądź zdrowy! – Fiodor powiedział uprzejmie: „Dziękuję, chyba się przeziębiłem” – powiedział Anioł w zamyśleniu. „Ja, wiesz, przez przypadek spadłem z nieba”. Byliśmy tam... no cóż, ogólnie byliśmy trochę niegrzeczni. A ponieważ zostałem Ci przydzielony jako Twój Anioł Stróż, usiadłem na Twoim parapecie. Nie masz nic przeciwko? Fiodorowi to nie przeszkadzało. Poda Aniołowi swój niebieski kocyk: „Musisz się rozgrzać”. Dobrze byłoby też napić się czegoś ciepłego. Czy anioły piją gorącą czekoladę? Mam to tutaj” i wyjął spod łóżka kubek gorącej czekolady, którą przyniosła mu mama, ale nie miał czasu jej wypić ze względu na burzę. Anioł zarzucił mu koc na ramiona, zeskoczył z parapetu i radośnie usiadł na łóżku: „Wow!” Gorąca czekolada! Pyszny! „My w Niebie też to uwielbiamy” – powiedział, popijając już czekoladę z filiżanki. „Dziękuję, Fiodorze, jesteś prawdziwym przyjacielem”. Więc usiedli - Anioł pił gorącą czekoladę, od czasu do czasu słodko cmokając wargami , a Fiodor z całych sił wpatrywał się w Anioła – nie codziennie zdarzają się takie spotkania. Anioł postawił pusty kubek na podłodze i zapytał: „Fiodor, dlaczego boisz się burzy?” Jest fajna, prawda? Fiodor pociągnął nosem i niechętnie odpowiedział: „Najbardziej boję się piorunów”. Nie wiem dlaczego. Po prostu się boję. Zobacz, jak jest teraz głośno! Dach prawie się zawalił. Anioł zachichotał, zawahał się i powiedział: „Och, mówisz o tym… no cóż…” Ogólnie rzecz biorąc, przypadkowo! - Co jest przypadkowe?! - Fedor nie zrozumiał. Cóż, przypadkowo upuściliśmy stołek. No cóż, tam, w Niebie. To właśnie spowodowało hałas. Było tak głośno, prawda? – zapytał Anioł. „Jaki stołek?” - chłopiec był zaskoczony - No cóż, zwykły niebiański stołek... - wyjaśnił Anioł, - Widzisz, graliśmy w piłkę nożną i jakimś cudem dotknęliśmy stołka, a ten spuchł. To prawda, że ​​potem przewróciliśmy stół - także przez przypadek. A potem kilka kolejnych talerzy zostało zepsutych. . . Hmm... Wygląda na to, że dzisiaj zostaniemy uderzeni..., - Angel był smutny Fedor był zakłopotany: Angel Football? Niebiański Stołek? Cuda….- Czekaj, więc okazuje się, że grzmot grzmi, gdy upuścisz coś w Niebie? - dotarło do Fiodora - No tak... Ale zrobiliśmy to przez przypadek! Czy to prawda! – Anioł szybko odpowiedział: „Naprawdę lubimy zagrać coś poruszającego”. Bardzo kochamy piłkę nożną, a także mecze nadrabiające zaległości, a moją ulubioną rzeczą jest „Kozackie rabusie” – rozumiem. Co zatem powoduje błyskawicę? –.