I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autora: PS Niestety na poziomie świadomym są to tylko słowa z liter. Ale w somnambulizmie i regresji do początków kształtowania się osobowości możesz na tej podstawie stworzyć całkowicie solidny fundament poczucia własnej wartości. Niektórzy ludzie zawsze Cię nie będą lubić, a ludzie zawsze będą cię lubić, COkolwiek zrobisz. Nie ma znaczenia, czy są to błogosławieństwa ogólnoświatowe, czy potworne okrucieństwa. Jeśli doprowadzimy to do skrajności, są tacy, którzy nienawidzą sprawiedliwych, są tacy, którzy uwielbiają seryjnych maniaków. W normalnym życiu kryteria są jeszcze bardziej rozmyte – to, co jest akceptowane w jednej kulturze, jest potępiane w innej, a żyje się w świecie wielokulturowym. Jeden z twoich sąsiadów może uważać za okropne jedzenie mięsa zwierzęcego, drugi w jego ojczyźnie nie tylko jadł to zwierzę, ale także miał z nim stosunek, co nie wywołało żadnego rezonansu wśród jego współplemieńców. Niektóre plemiona na przykład smarują twarz odchodami i dla nich jest to święty rytuał, podobnie jak czołganie się po błocie między nogami wszystkich kobiet w plemieniu. Samo w sobie jest to tylko działanie, a twoja ocena czyni je złym/dobrym. Podobnie jak opinie innych ludzi na Twój temat, nie mają NIC wspólnego z tym, kim jesteś. Słowa to po prostu dźwięki, które TY zinterpretowałeś według z góry ustalonych wzorców, które otrzymałeś w procesie wczesnej nauki. W przeważającej większości przypadków Twoja opinia, która nie została jeszcze wyrobiona, jest JUŻ z góry uwarunkowana. Wydarzenie jeszcze się nie wydarzyło, ale wewnątrz ciebie istnieje już automatyczna ocena prawie wszystkiego, co się wydarzy. To, co dla Ciebie jest normalne, dla innych może być szalone i odwrotnie. Spośród 8 miliardów ludzi zawsze znajdą się tacy, którzy to lubią i tacy, którym się to nie podoba. Niektórzy ludzie mogą cię kochać za ten sam czyn, inni mogą cię nienawidzić za ten sam czyn. Ponieważ dane działanie ma jedynie pośredni związek z jego oceną przez innych i nigdy nie zgadniesz, co w danym momencie może być dobre, a co złe dla wszystkich ludzi wokół Ciebie. Ironia jest taka, że ​​jutro mogą się zmienić, bo coś się w nich zmieni i będą besztać za to, co chwalili i odwrotnie. Jedyną osobą, która ma sens i cię lubi, jesteś ty sam. I nawet ty wczorajszy możesz NIE lubić dzisiejszego ciebie i odwrotnie, ponieważ to jest inny ty. Wieczna pogoń za aprobatą dla swoich działań jest równie absurdalna, jak chęć wyleczenia wszystkich chorób jednym lekarstwem. Jednym pomoże, a innym zabije. To taki zabawny morał. NIE jesteś autorem tego, jak traktują Cię wszyscy inni ludzie, bez względu na to, co robisz. Ale postawa większości wobec ciebie jest projekcją twojej postawy wobec siebie. Dlatego jeśli ma sens lubienie kogoś, to wiesz, kto to jest.