I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Osobiście zawsze imponowały mi tylko naprawdę głębokie i pełne zaufania relacje między dwoma już dojrzałymi psychicznie partnerami i wszystkie te historie o „seksie na jedną noc bez zobowiązań” nie są mi bliskie, chociaż dość często nawet z takich historii mogą w przyszłości powstać całkiem silne pary, a nawet rodziny. Choć dla niektórych jest to zupełnie normalna praktyka i zaczynają od „fizyki”, że tak powiem, a nie na poziomie duchowym, to najpierw „przyzwyczajają się” na poziomie fizycznym i jeśli wszystko z nimi „pasuje”, to zaczynają się głębiej poznawać jako jednostki, czyli na poziomie duchowym, emocjonalnym i psychologicznym, ale osobiście trudno mi zaufać osobie, jeśli nie poznałam tego dokładnie na poziomie duchowym i dlatego jestem właśnie za takim podejściem, gdzie najpierw staje się pokrewną duszą. , a potem z ciałami. Ci, którzy są blisko tego, zrozumieją mnie. Ale jeszcze raz podkreślę, że nie będę w jakiś sposób potępiać tych, którzy mają na ten temat zupełnie inne poglądy niż moje. A teraz chcę trochę pomyśleć o tym, dlaczego ludzie tak naprawdę decydują się na ślub w czasie, kiedy wydaje się, że tam nie ma już takiej potrzeby, czyli kiedyś tak się robiło, bo o wiele łatwiej było przetrwać i żyć razem, a teraz czasami wydaje się, że jest odwrotnie – łatwiej jest żyć niż żyć ciągnąć za sobą kogoś innego, co niestety często zdarza się w parach. Więc moim zdaniem ludzie chcą się pobrać nawet ze strachu przed utratą partnera, ale dlatego, że po prostu nie mogą powstrzymać się od zawarcia małżeństwa, a to nie jest na miejscu. wszystko o tym, że ktoś prawie cię do tego zmusza. W końcu prawie niemożliwe jest, aby kogoś do czegoś zmusić, zwłaszcza do zawarcia związku małżeńskiego, a jeśli się uda, to nie potrwa to długo, a ten związek będzie nieszczęśliwy, to na pewno chodzi o tę osobę sam naprawdę tego chce - chce zawsze być tam oficjalnie, że tak powiem. Pragnie z dumą nazywać ukochaną osobę „moim mężem” lub „moją żoną”, chce być stałym świadkiem życia takiej osoby, która jest już Ci bliska i bliska. Stały świadek swojego życia, a nie tylko „tymczasowy pasażer”... Tak, wybrać można każdego, bo każdy z nas na co dzień spotyka wielu różnych ludzi, ale jeśli już dokonaliśmy wyboru, to trzymamy się go i to nie jest tortura, a radość dla takich ludzi. To jest cały powód. Dlatego próby zmuszenia kogoś lub „zatrzymania kogoś jako dziecka” są krótkotrwałe i nierealne. Lepiej po prostu być z kimś, kto tego chce, wtedy nie będziesz musiał nikogo do niczego zmuszać. Po prostu żyj swoim życiem. Razem. Powodzenia! Tutaj możesz złożyć zamówienie - moją książkę „PRO love”. Więcej o wszystkich moich kursach dowiesz się tutaj: moje kursy Możesz zapisać się do mnie na konsultację: tutaj