I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Przygnębienie, depresja, częste wahania nastroju, stany lękowe, bezsenność... - te stany mają różne i niejednoznaczne przyczyny. Z reguły jest to splot zdarzeń i nawykowy mechanizm reakcji powstające we wczesnych latach rozwoju, a także czas trwania stresującej sytuacji i rzeczywistość chwili obecnej, tj. zaostrzenie tych warunków może zbiegać się z kryzysem, reakcją na wydarzenie lub skutkiem choroby. Zawsze lub prawie zawsze podstawą tych warunków jest niezaspokojona potrzeba, a jednocześnie niemożność jej zaspokojenia w sensie psychicznym, co okazuje się nie tylko trudne znieść, ale nie do zniesienia. „Wtedy fizycznie, aby uchronić się przed tymi doświadczeniami, ciało robi wszystko, co w jego mocy, aby to zrobić”. doświadczenia, a co za tym idzie, historie z przeszłości. I okazuje się, że jest to błędne koło! „Chcę się pozbyć tej przypadłości, ale jednocześnie nie mogę...” To bardzo trudny i kosztowny okres w życiu... A jednocześnie jest to szansa na głębokie i dobre zmiany. Transformacja. To jest początek, od którego możesz zacząć budować swoje życie tak, jak chcesz. Tak jak marzyłem... Prawda jest taka, że ​​zajmuje to dużo czasu. Nie da się zmienić tego, co wchłania się z mlekiem matki jedno lub dwa razy. A faktem jest, że ta praca to dużo pracy. (ci, którzy się z tym spotkali, wiedzą). Na tym etapie bardzo ważną rolę odgrywa towarzyszenie i wsparcie specjalisty (psychologa, psychoterapeuty). Nie da się przejść przez ten trudny etap czytając książki czy oglądając mądre seminaria. A to wiąże się z tym samym zjawiskiem, które opisałem na początku (nie umiejętnością dotykania doświadczeń, bo nie ma na to zasobu psychologicznego). Wymaga to profesjonalnej informacji zwrotnej i wsparcia. Najważniejsze i najbardziej bolesne jest to, że aby się zmienić, trzeba będzie zdać sobie sprawę i ustąpić miejsca goryczy, bezsilności, przerażeniu... Zaakceptować swoją rzeczywistość, być może „zakopać swoje marzenie”... Opłakiwać nierealistyczne, dziecinne nadzieje... Kiedy wszystkie te uczucia będą miały szansę się zadomowić i zaakceptować, kiedy pojawi się świadomość siebie, kiedy uczucia będą legalne - objawy, od których zacząłem, w cudowny sposób znikają. Bo teraz nie ma już potrzeby się bronić.... Ciało jest przyjacielem i towarzyszem! Nasze wsparcie! Bez względu na to, jak to brzmi, organizm robi wszystko, aby pomóc. Nawet chory.