I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

ALARM. 3 KROKI, ABY UŁAGODZIĆ Lęk, utratę koncentracji, niemożność zrobienia czegoś? Oznacza to, że spędzasz dużo czasu na myślach, fantazjach i wchłaniasz zbyt dużo informacji. Twoje skupienie przesunęło się z rzeczywistości i nie widzisz, co się z tobą dzieje „tu i teraz”. Trudno nie rozpoznać lęku. Wyobraź sobie: przyjeżdżasz na lotnisko, sięgasz do torby, a tam nie ma w niej paszportu. Oto jest! W tej sytuacji niepokój jest zrozumiały, jednak u niektórych osób to uczucie utrzymuje się przez długi czas i wydaje się, że nie ma ku temu powodu. Istnieją 3 kroki, aby pozbyć się ciągłego niepokoju, z których każdy działa na pewnym poziomie. Razem dają natychmiastowe rezultaty.1. Poziom mentalny. Przeprowadź „audyt” wydarzeń. Co się z tobą ostatnio dzieje? Co się teraz dzieje? Co może powodować niepokój? Może coś Cię przestraszyło? A może dzieje się coś nowego? Na przykład zmieniło się Twoje miejsce pracy lub otrzymałeś nietypowe zamówienie. Być może coś Cię niepokoi? Wiele rzeczy się nawarstwiło, kończą Ci się pieniądze, pokłóciłeś się z kimś, powiedziałeś za dużo lub wręcz przeciwnie, czegoś nie wyraziłeś. Czy wszystko robisz dobrze, czy też masz jakieś układy z sumieniem? Wypisz sobie wszystkie możliwe opcje lub dokładnie przeanalizuj je w głowie.2. Poziom cielesny. Uziemienie i powrót do siebie. Niepokój to przypływ energii. Ciało jest gotowe coś zrobić, ale jeszcze nie wie, co dokładnie. Dlatego najlepiej niepokój skierować na działanie – w tym celu należy go skoncentrować Fizycznie można sobie pomóc w ten sposób: ✅opukiwanie w kości całego ciała przywraca przytomność (ugruntowuje go); , praca z mięśniami bioder - to pomaga poczuć swoją sprężystość i siłę 3. Poziom społeczny. Czasami człowiek potrzebuje osoby, która go uspokoi! Możesz porozmawiać o swoich przeżyciach ze zrównoważoną osobą, która cię uspokoi, będzie blisko i przywróci do życia. Nie każdy ma taką osobę wśród swoich bliskich. Wtedy na ratunek często przychodzi psycholog. A raczej to ty przychodzisz do niego. Panuje stereotyp, że z trudnościami trzeba radzić sobie samemu, jak wszyscy „normalni” ludzie. A jeśli potrzebujesz do tego kogoś innego, to nie jesteś w porządku, jesteś słaby, poniosłeś porażkę. Jednak wszyscy ludzie są istotami społecznymi, bez komunikacji cierpimy. Spróbuj wykonać te trzy kroki, a poczujesz rezultat. Ja też zawsze czekam, aż przyjdziesz do mnie na konsultację, razem na pewno sobie poradzimy.