I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autora: Pierwotnie opublikowane na blogu „Psychologia i psychoterapia na życie”, Wejdź, znajdziesz tam jeszcze bardziej przydatny i ciekawy materiał. Czasem kilka nieostrożnych słów może zrujnować relacja. Nawet jeśli jesteś zły, jeśli masz konflikt, warto śledzić rozmowę, aby w ciągu minuty nie zepsuć tego, co zbudowano przez lata. Jednym z tych podstępnych słów jest pytanie „Dlaczego?” twój partner, dlaczego zrobił „to”, a celem twojego pytania jest wyrażenie swoich uczuć, powiedzenie partnerowi, że nie podoba ci się to zachowanie, to jest mało prawdopodobne, że osiągniesz swoje cele. „Dlaczego?” kieruje nas w przeszłość. To pytanie zmusza do szukania powodów i wymówek. - Dlaczego? - Tak, ponieważ... nie mam wystarczającej liczby neuronów lustrzanych... Właśnie w tym czasie odbywały się ćwiczenia i wszystkie drogi były zablokowane. A jednocześnie wyłączono komunikację przewodową i mobilną... Ponieważ ty sam... (Jeśli nie ma odpowiednich opcji, wpisz swoją). Taka odpowiedź nie jest tym, czego oczekujesz, prawda? odpowiada na pytanie „dlaczego” z reguły znajduje przekonujące uzasadnienia. Teraz chce ci przekazać te wymówki Och, nie rozumiesz go? Ale zdarza się, że nie można było znaleźć wymówki. „Tak, teraz poczujesz się winny” – myślisz. I tu czeka na Ciebie kolejna pułapka: ktoś, kto czuje się winny, może zamiast pokutować wybrać złość i pogorszyć sytuację. „Skoro jestem taki zły, to…” Rozumiesz? Chcesz przekazać partnerowi, że lepiej tego nie robić, ale „Dlaczego?” nie wywołuje reakcji, jakich się spodziewasz. Twój związek cierpi z tego powodu. Lepiej zostaw pytanie „Dlaczego?”. do badań naukowych. Lub w przypadku, gdy chcesz właściwie „zbesztać” nieostrożnego podwładnego. I używaj tego słowa bardzo ostrożnie, gdy chcesz przekazać coś swojemu partnerowi.