I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

W baśniach spotykamy symboliczny kamień na rozdrożu, który wskazuje trzy kierunki i trzy możliwe scenariusze rozwoju wydarzeń. Bohater musi podjąć świadomą decyzję, w którym kierunku podążać. W końcu od tego zależy dalsza fabuła jego opowieści. Nasze życie to także historia, która rozwija się z podjętych decyzji i podjętych zwrotów. A poza tym bardzo często wystawia nas na próbę balans takiej decyzji, chęć doprowadzenia jej do końca. W świecie psychologii na tym magicznym kamieniu zabłysną trzy napisy: zrób, odmów, wahaj się przyjąć odpowiedzialność za decyzję i jej konsekwencje. Na przykład dzisiaj decyduję się przyjąć tę pracę lub ją rzucić. Wybieram tego partnera, z którym chcę żyć. Wybieram ubrania, jedzenie, nastrój, w jakim przeżyję ten dzień. W momencie podjęcia decyzji wszystkie inne opcje znikają, wymazują się, dlatego czasami tak trudno się na nie zdecydować i skręcamy w inną drogę. Zwłaszcza jeśli te decyzje to coś więcej niż tylko wybór garderoby. Chociaż dla niektórych może to być również wielką trudnością, inną drogą, którą można obrać, jest odmowa, postanawiam nie podejmować tej decyzji, ale zostawić wszystko tak, jak jest. To znaczy proponują mi wyjazd na studia za granicę, ale z różnych powodów nie mogę się zgodzić i dlatego decyduję się odmówić. Najważniejsze jest to, że odmowa nie pociąga za sobą możliwych zmian. Może działać zarówno jako plus, jak i minus. Zgadzam się, rezygnacja z edukacji w celu ratowania rodziny może być bardzo trudna. I możesz napisać całą listę powodów ze znakiem plus i minus dotyczących takiej decyzji. Przypomnij sobie ostatnią decyzję, którą oceniałeś na tej skali. Jakie emocje przeżyłeś? A to wciąż pomagało w podjęciu decyzji i jej konsekwencjach. Trzecia droga prowadzi w stronę zwlekania i bierności. Może to objawiać się słowami: „Nie mogę tu o niczym decydować, taki jest mój los, zły los, karma, najwyższa decyzja”. Prawdą jest, że są w życiu sytuacje, w których nie jesteśmy w stanie niczego rozwiązać. W takim przypadku powinieneś zadać sobie pytanie: „Dlaczego spotkała mnie ta sytuacja? Jaka lekcja z niej wyciągnę?” Są jednak sytuacje opisane w poprzednim przykładzie, kiedy nie jesteśmy jeszcze gotowi zrezygnować z tego, co mamy, na rzecz czegoś innego. Zwłaszcza jeśli to, co mamy, jest nam bliższe i bezpieczniejsze niż to, co mogłoby być, nieznane i odległe, choć pożądane. I postanawiamy nic nie robić, dać wszystko swojemu biegowi, oczekując, że wszystko samo się rozwiąże. Najczęściej w trzeciej sytuacji ludzie przychodzą do kuchni po poradę, próbując zrzucić odpowiedzialność na kogoś innego. Albo podejmij zupełnie odwrotną decyzję, albo po raz kolejny udowodnij sobie, że nic nie da się zmienić. To rodzaj gry „Tak, ale…”. Pamiętasz, co czujesz, kiedy słyszysz od innych te „złote słowa” i co się w rezultacie dzieje? Być może jesteś osobą, która waha się przed podjęciem decyzji. Sugeruję więc, abyś miał nadzieję, że podjęta decyzja i jej konsekwencje będą najlepsze. I masz siłę, aby pomóc Ci podjąć decyzję i to zrobić. Zaplanuj rozwiązanie i śmiało idź w jego stronę. Być może na tej ścieżce czekają na Ciebie Twoje marzenia.