I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autorki: Ten artykuł można przeczytać w aktualnym magazynie dla kobiet „OsobaYa” W zespole, tak jak się zaprezentujesz, zjedzą cię Aforyzm Miałem klientkę który przyszedł z profilem „niezupełnie po mojej myśli”. Istota jej apelu brzmiała tak: przyszła do nowego zespołu i spotkała się z „bardzo chłodnym przyjęciem”. Oczywiście ten fakt nie bardzo odpowiadał mojej klientce, ponieważ miała zamiar pracować „długo i szczęśliwie” w tej organizacji. Co zrobić w tym przypadku? Masz szczęście, jeśli trafiasz do dobrej, stabilnej firmy, w której pracują dobrzy „specjaliści ds. personalnych”, którzy rozumieją, że adaptacja do nowego zespołu to dla każdego trudny proces. Dlatego w takich firmach pracują specjalni ludzie, którzy pomagają przybyszom w adaptacji. A co jeśli będziesz miał pecha? Zatem adaptacja jest wyłącznie Twoim problemem. Po pierwsze, trzeba pamiętać o rosyjskiej mądrości ludowej: nie chodzi się do cudzego klasztoru według własnych zasad. Następnie zrozum, że przystosowanie się wymaga czasu, zwykle tygodnia, i daj sobie ten czas. Nie radzę teraz „bawić się w głupca” przez cały tydzień lub po prostu studiować niezbędną dokumentację. Ten tydzień należy wykorzystać na przestudiowanie „Karty” przyjętej na tym terytorium. Co mam na myśli mówiąc „karta”? Tutaj mamy przestudiować schemat relacji wewnętrznych między pracownikami: kto co robi, kto jest za co odpowiedzialny, z kim się kontaktować i w jakich sprawach, gdzie i jak jedzą lunch, ile „przerw na papierosa” ma zapewnionych w czasie pracy dzień itp. Powinieneś także rozumieć specyfikę procesów pracy, m.in. Schematy interakcji z klientami i kierownictwem. Tego wszystkiego uczy się już w pierwszym tygodniu pracy w nowej organizacji, po prostu zadając pytania nowym współpracownikom. Przyznam, że niektórzy mogą powiedzieć: zadawanie wielu pytań świadczy o własnej głupocie. NIE! Zadawanie pytań oznacza okazanie zainteresowania! Aby nie sprawiać wrażenia głupiej osoby, która nic nie rozumie, naucz się poprawnie formułować pytania. Na przykład: „W mojej poprzedniej pracy, w tej sytuacji, było to zwyczajem, ale jak to jest w twoim przypadku?” W tym przypadku nie tylko będziesz wyglądać mądrze, ponieważ zgłosisz wcześniejsze doświadczenia, ale także będziesz dość lojalny wobec kampanii, ponieważ interesują Cię lokalne zasady, a także okażesz szacunek jednostce, zadając jej pytanie. A jeśli od czasu do czasu będziesz zadawał pytania wszystkim spotkanym w pracy współpracownikom, wówczas ten „obraz” ukształtuje się w głowach wszystkich pracowników. Najważniejsze, żeby nie przesadzić i pamiętać, że na wstępną adaptację masz tylko tydzień, bo inaczej naprawdę będziesz wyglądać głupio i nachalnie. Proponując taki sposób dołączenia do nowego zespołu, rozumiem, że może wydawać się on nieprzekonujący, bo wszystko wygląda na zbyt proste. Ale to nie jest prawdą. Wykorzystywane są tu cztery techniki z technologii biznesowych, na przykład technologia SMART: przewidziany jest tydzień na adaptację (wynik musi zostać uzyskany w określonym czasie) i w tym okresie trzeba stworzyć swój wizerunek jako pracownika zainteresowanego firmą (wynik musi być mierzalny). Resztę technik, jeśli chcesz, możesz wyśledzić samodzielnie. Jedyne, co mogę zrobić, to zacytować znany aforyzm: „Nic nie jest tak tanie i nic nie jest tak cenione jak uprzejmość”. Powodzenia!