I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autora: Poszerzaj swoją świadomość - i zobacz, jak dzień po dniu, godzina po godzinie pilnie uderzasz czołem w tę samą latarnię. Tymczasem wokół jest ogromna przestrzeń, bez żadnych słupów i przeszkód, a Ty możesz swobodnie iść gdziekolwiek. Każdy ma swoje zawodowe i osobiste „deformacje”. Jeden widzi w jakimkolwiek przekazie chęć sprzedania mu czegoś („sprzedać mu”, „zepsuć”), inny widzi próbę uwiedzenia go („wciągnąć go do łóżka”), trzeci pragnie go nagiąć, narzucić. jego wola... I w każdym przypadku - w tym wizji jest ziarno prawdy. Choćby dlatego, że dostrojony do określonej fali, przyciągasz do siebie „to” - ludzi o odpowiednim wzorze zachowania. Wtedy wszystko toczy się jak śnieżka. Nie ma nic złego w żadnym z tych motywów. Sprzedaż jest niezbędną częścią naszego życia, bliskie relacje nie są możliwe bez flirtu i uwodzenia, a w niektórych sytuacjach potrzebny jest twardy lider. Źle, gdy ten wzór zostaje zastąpiony zupełnie innymi rzeczami. Sprzedawanie („sprzedaż”) niepotrzebnej rzeczy – zamiast szczerej chęci pomocy, uwodzenie seksualne – zamiast emocjonalnej intymności, twarde przywództwo – zamiast ochrony i patronatu tam, gdzie jest to naprawdę konieczne. To właśnie ten rodzaj oszustwa budzi strach i odrazę. W rezultacie nawet w szczerej chęci pomocy człowiek widzi TYLKO sprzedaż, w prawdziwym pragnieniu intymności – tylko zainteresowanie seksualne, w próbie ochrony przed realnym zagrożeniem – narzucaniem własnej woli, tłumieniem interesów. Co robić? Przecież nie da się „odzobaczyć”. I nie jest to konieczne. Nie chodzi o to, żeby to zobaczyć, ale żeby zobaczyć NIE TYLKO TO. Umieść akcenty poprawnie. Poszerzaj swoją świadomość - i zobacz, jak dzień po dniu, godzina po godzinie pilnie uderzasz czołem w tę samą latarnię. Tymczasem wokół jest ogromna przestrzeń, bez żadnych słupów i przeszkód, a Ty możesz swobodnie iść gdziekolwiek. A tam (w tej przestrzeni) jest wiele cudownych rzeczy, w istnienie których już prawie przestałeś wierzyć, bo jesteś całkowicie i całkowicie zafiksowany na tym właśnie filarze... Wiąże się z tym tyle różnych uczuć - uraza, złość , użalanie się nad sobą, nienawiść do tych, którzy to tutaj umieścili? Długie, nieprzespane noce rozmyślania o naturze tego filaru i nieuchronności spotkania z nim, gdziekolwiek pójdziesz i cokolwiek zrobisz. Kiedy próbujesz skierować swoją uwagę na coś innego, ten „inny” w pierwszej chwili wygląda jak rozmyta sylwetka, ponieważ jest nietypowy dla percepcji. Duch, niewyraźna sylwetka, której istnienie jest mało prawdopodobne. „Czy naprawdę mnie kochasz, czy to PR?” Nawykowe schematy percepcji umiejętnie je ignorują i ponownie wracają do filaru, w który uderzasz - przynajmniej wszystko jest z tym jasne. Co więcej, twój filtr percepcji, te same zasłony przed twoimi oczami mają potężną magiczną moc - zamień każdego ducha, który pojawi się na horyzoncie, w kolejny filar, a wszystko znowu się powtarza, coraz bardziej wzmacniając cię w twojej słuszności. Filary mogą być nie tylko znakiem minus, ale także ze znakiem plus Na przykład: „Musimy kochać wszystkich”, „musimy utrzymywać pozytywne nastawienie”, „musimy angażować się w praktyki duchowe”… Ale to są te same zasłony, tylko z innej perspektywy nieznajomość rzeczywistości i koncentracja na jej drobnym fragmencie. Nie uciekaj przed duchami i nie zamieniaj ich w znane Ci „filary”. Po prostu obserwuj – a zobaczysz, posłuchasz – i usłyszysz, podążaj za nimi - i nadejdzie swoboda ruchu - jest odpowiedź, jest wyjście z kręgu zła, klucz do klatki umysłu, uwolnienie od zasłon na oczach. Oryginalny artykuł na mojej stronie