I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Pamiętam wypowiedź psychoterapeuty Berta Hellingera „Narzekanie jest tanie, każdy może być nieszczęśliwy, ale tylko nieliczni mogą być szczęśliwi.” I kolejny cytat z mojej ulubionej piosenki „Russian Mantra”: „Tam tak mówią Dróg do szczęścia jest wiele, jednak szczęście nie jest przystankiem końcowym, ale poczuciem podróży przez życie. Dlatego lepiej powiedzieć, że dróg do szczęścia jest wiele.” Wydawać by się mogło, że nie ma nic prostszego – po prostu być szczęśliwym. Ale z jakiegoś powodu nie zawsze to się sprawdza. Zastanawiam się dlaczego? Czy zauważyłeś kiedyś u siebie takie myśli: Na razie popracuję w tej pracy, a kiedy nadejdzie najlepszy czas, będę robić to, co naprawdę kocham… Porozmawiam z tymi ludźmi przez jakiś czas. teraz, a kiedy stanę się...., to będę miał inne towarzystwo z ludźmi, którzy są dla mnie naprawdę mili... Na razie zakocham się w tej osobie, a kiedy spotkam moją bratnią duszę, wtedy będzie szczęście… cóż, niech tak będzie… na razie… Nie ma nic trwalszego niż tymczasowe, które potem stanie się oczywistością. Gdy tylko powiesz sobie „to wystarczy”, natychmiast przygotuj się na akceptację odpowiednie konsekwencje w postaci połowicznego szczęścia i niezupełnie przyjemności. I gdzieś w środku nadal chcę być szczęśliwy. Co robić? Możesz zacząć od prostego pytania, które sobie zadajesz. Gdy tylko staniesz przed wyborem: robić czy nie, mówić – nie mówić, być albo nie być… Zadaj sobie pytanie. pytanie: „Czy naprawdę tego chcę na 100%?”, „Czy naprawdę tego potrzebuję?”, „A w jaki sposób czyni mnie to szczęśliwym (szczęśliwym)?”. Posłuchaj odpowiedzi. A co ciekawe, jeśli tak jest czego potrzebujesz, wtedy usłyszysz „Tak”. Jeśli wątpisz, to już poświęcasz część szczęścia, tak czy inaczej, wybór należy do Ciebie i od Ciebie zależy, na jaki procent szczęścia możesz sobie pozwolić??