I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Myślę, że to ważne, dlatego postanowiłam napisać o tej sprawie. Młody człowiek, jak wszyscy, którzy do nas przychodzą, zwrócił się do ośrodka o pomoc w bardzo poważnym stanie. Diagnozę, jaką postawiono mu w szpitalu psychiatrycznym, gdzie był już dwukrotnie, po kolejnym zaostrzeniu, można powiedzieć, że jest dość trafna, czyli o wszystkim i o niczym na raz. Przyszedł, bo już stracił nadzieję, że ktokolwiek będzie w stanie mu pomóc wydostać się z tego, w co był coraz bardziej „wciągany” jak lejek. Leczenie farmakologiczne nie pomaga, a jedynie daje wyraźny negatywny efekt uboczny. To nawet nie on sam poprosił o pomoc, ale jego dziewczyna, która zdecydowała się skorzystać z pierwszej bezpłatnej konsultacji, związanej ze swoją chorobą, z którą nie mogła już sobie poradzić, a także historią o problemach swojego chłopaka, m.in. fakt, że wyskoczył przez okno..., przeżył, a następnie trafił do szpitala. Na wizytę terapeutyczną przyszedł także Cyryl (imię zmienione). Tak, jego problemy nie zaczęły się w żadnym momencie i nie od razu, a stan nie pojawił się znikąd; poprzedziły go pewne zdarzenia, jego otoczenie i jego życie z warunkami, w jakich dorastał. Ale te same warunki wpływają na różnych ludzi, a nawet to samo środowisko wpływa na nich i wpływa na nich w zupełnie inny sposób. Faktem jest, że wiele osób, posiadających pewne wrodzone właściwości psychiczne, które dają im poczucie pewnego rodzaju poszukiwań, dąży do zmian, nieustannie chcąc się doskonalić. I tu zaczyna się najciekawsze, bo są tacy, którzy próbują to zrobić na zewnętrznym poziomie fizycznym – w końcu na poziomie twarzy, ciała, narządów wewnętrznych, mózgu… I są tacy, którzy na poziom metafizyczny – głęboko od wewnątrz, próba zmiany „siebie” – struktury psychiki, cech charakteru, chęć dojścia do zmian na poziomie „duszy”. Tutaj trzeba mieć oczy szeroko otwarte... Bo takie próby czasami prowadzą i prowokują przełom w czymś, co jest bardzo głęboko ukryte, a kiedyś zostało stłumione w nieświadomości ze względu na ogromne cierpienie, jakie ze sobą niosło. A bez wsparcia i pomocy jakiegoś doświadczonego „przewodnika” czy terapeuty, który rozumie, co tak naprawdę dzieje się z daną osobą, lepiej nie poruszać tego tematu i nie poruszać tego tematu. Dlaczego obserwuje się popadnięcia w stany psychotyczne? A może mówią, że ktoś oszalał studiując takie a takie...? Mianowicie z powodu tej głębokiej nieświadomości (niszczący materiał psychotyczny), która przebija się przez system obrony (filtry) - „na zewnątrz” do świadomości, doprowadzając ją do szaleństwa. I najpierw człowiek zaczyna odczuwać od wewnątrz coś boleśnie niejasnego, niepokojącego, niepokojącego duszę, na poziomie tego, co mówi do niego jego wewnętrzny głos, a potem zdarza się, że jakby z zewnątrz... on już widzi i słyszy to, czego nie da się wyrazić nawet w najbardziej koszmarnym horrorze. A więc o wpływie zewnętrznym, w tym poprzez studiowanie określonej literatury i chęć stosowania się do jej rad... Niedawno Cyryl powiedział (a jego stan się zmienił i może odpowiednio przetestować rzeczywistość i zdać sobie sprawę, co się z nim dzieje i dlaczego), że po pierwsze, pogorszenie jego stanu, gdy wyskoczył przez okno, było być może spowodowane… książką, której zaleceniami starał się kierować, próbując zmienić i „poprawić” siebie… (nie nazywam tego oszczędnie żeby nie drażnić ciekawskich). Ja oczywiście zainteresowałem się tą informacją, biorąc ją pod uwagę, jak każdą informację, którą przynoszą klienci, i postanowiłem dowiedzieć się więcej o autorze i jego metodach. I do tego doszedłem... - „Kiryl, czytałem recenzje tej książki, za radami których się posłuchałeś... mówią między innymi, że ta książka prowadzi do ciężkich stanów psychotycznych, opisując je szczegółowo . O tym, że książka jest niebezpieczna, świadczą zawarte w niej adnotacje i proponowane w niej techniki. Zakazałbym po prostu jego czytania, usuwając go z publicznego dostępu. Ale chodzi o to, że istnieją ludzie o określonych typach właściwości psychicznych (wrodzonych) i strukturze.