I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Zależność emocjonalna lub współzależność Niech ten post będzie Twoją ściągawką. Następnym razem, gdy spotkasz „tego jedynego” i zaczniesz mieć dla niego dzieci, zanim w ogóle poznasz jego imię. To jest to! Zależność emocjonalna to związek, w którym jesteś „usmażony”, masz obsesję, cierpisz, wariujesz, stajesz się pusty i ponownie się napełniasz. Dawka. Krótko mówiąc, skok adrenaliny i dopaminy. Wszystko jest tak samo jak z alkoholikami i narkomanami, ale tutaj narkotyk jest legalny - relacje. Aby rozpoznać, czy tam jesteś, czy nie, oto cztery etapy: 1️⃣Relacja z obiektem. Dawka.2️⃣Abstynencja.3️⃣Rzemiosło.4️⃣Załamanie. DAWKA Na początku to szum, jazda, huśtawka, przyjemność. Czasami, a nawet często - strach, niepokój, próba kontrolowania go. Kiedy pogłębiasz się w destrukcyjny związek, pojawia się ból i dewastacja. Na tym etapie występuje mgła. Nie widzisz rzeczywistości tego, co się dzieje. Na przykład, że nie jesteś w związku. Że nie jesteś kochany i nie zostałeś wybrany. ABSTYNENCJA Po burzliwym załamaniu nie masz już energii, dewastacja. To jak wspinanie się po ścianie. Wewnątrz jest dziura, samotność, łzy. Całkowicie przytłoczony myślami o „ukochanej osobie”, nie możesz skoncentrować się na pracy i przyjaciołach. Nic cię nie cieszy, wygląda na to, że popadniesz w depresję i umrzesz. TRAKCJA.Czekam na SMS-a, zadzwoń. Jesteśmy gotowi oddać nasze życie, nasze nerki, całego siebie, jeśli tylko ON poświęci wam uwagę. Stan jest nie do zniesienia i bolesny. Wstyd przyznać się do tego przed bliskimi. Nikt nie zrozumie. NIEPOWODZENIE: Jesteś pierwszą osobą, która napisała, jak źle i samotnie się czujesz. Tylko po to, żeby usłyszeć jego głos. Pobiegnij do niego na drugi koniec miasta. Marzysz o posiadaniu dla niego dzieci i życiu aż do śmierci. Oto całkowity brak twoich granic i „ja”. Całkowity strach przed utratą DAWKI. I choć raz jeszcze się naćpałem, przylgnąwszy do piersi, jest tu też sporo wstydu. Przecież głową wszystko rozumiesz, ale jednocześnie mężczyzna coraz bardziej się oddala i zaczyna brutalnie naruszać granice. Zdobywa sobie nową dziewczynę – to cię boli, ale OK. Nie odbiera połączeń, nie pisze, nawet nie wysyła i nie używa. Wszystko to jest tolerowane, pod warunkiem, że istnieje dawka. Tutaj traci się szacunek do siebie, zrozumienie rzeczywistości, kontrolę. Czy znasz to „bieganie w kółko”?»?