I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Lena przyszła do pracy z brakiem zrozumienia, gdzie dalej się poruszać. Z poczuciem całkowitego wypalenia, pozbawienia mocy, zerowej siły. Martwiła się o swoje dotychczasowe sprawy, a zmartwienia nie pozwalały jej spać spokojnie. W pracy przemęczała się, a po obiedzie nie miała już sił i żyła jak ameba. Starałem się jak mogłem, aby poświęcić czas najbliższym. A jeśli chodzi o siebie, to bez końca zwlekałam: basen, fitness, wyjazdy – wszystko odkładałam na później itd. Należy zaznaczyć, że Lena wiedziała, jak pracować zrelaksowana i z przyjemnością, lubiła to, co robiła. Ale stopniowo traciłem ten stan. Była rodzina, dziecko, kredyt hipoteczny, duże projekty, pożyczki – cała ta odpowiedzialność ciążyła mi psychicznie. I nacisnęła tak mocno, że dziewczyna nie rozumiała już kim jest, czego chce, gdzie dalej się przenieść, dlaczego. Zrozumiała, że ​​nie może już żyć tak, jak żyła wcześniej, ale nie wiedziała, jak inaczej . Szukałem nowego projektu, odpowiedzi, gdzie dalej się poruszać. Chciałem zrzucić z siebie nadmierną odpowiedzialność i wziąć tyle, ile było mi wygodnie. Etap 1 Zaczęliśmy pracę z oporem i realizowaliśmy ją poprzez pracę z emocjami i konfliktami wewnętrznymi. Kiedy jest chęć rozwoju, ruchu do przodu, osiągnięcia nowego poziomu, ale w środku coś stawia opór, kurczy się, chowa się, zamarza. Podczas 4 spotkań wydobyliśmy na powierzchnię wiele stłumionych emocji, które zabierały energię, blokowały działanie i uniemożliwiały nam to Idąc dalej, podam kilka przykładów: Strach przed niezmienieniem czegokolwiek i prowadzeniem życia bez znaczenia i skazanego na porażkę. Złość, że tak wiele już zrobiono, a rezultatów nie ma. Zmęczenie – zbyt duża odpowiedzialność na Twoich barkach, chcesz rzucić wszystko. Wątpliwości, czy uda Ci się coś zmienić. Długo to nie działało w ten sposób. Niechęć do siebie, że zrobiłeś już tak wiele, ale nic dla siebie nie otrzymałeś. Strach przed wystawieniem głowy, pokazaniem się, że nie jesteś godny żyć inaczej. Wstyd narzucać, oferować, sprzedawać. Jeśli oddasz to za darmo lub za opłatą, to tak. Więc nie. Dewaluacja siebie. Że nie jest wystarczająco mądra i dobra, nagle nie będzie w stanie sprostać oczekiwaniom innych ludzi itp. Dodam, że każda tłumiona negatywna emocja, niczym zacisk, blokuje energię w ciele. I spójrz, ilu ich tu było? A to nie wszystko, nad czym pracowaliśmy. Skąd bierze się energia do aktywnych zmian? Najczęściej nie zdajemy sobie sprawy z tego balastu, ciągniemy go za sobą i tracimy witalność, a wraz z nim wiarę w siebie. A jeśli rozwiążesz plątaninę, wydobędziesz na powierzchnię wszystkie mgliście postrzegane ograniczenia i przepracujesz je, przekształcisz je w silne postawy, wówczas energia zacznie płynąć jak fontanna. Przypomina to sytuację, gdy oczyszczasz źródło czystą wodą i odsuwasz ciężkie kamienie, aby woda mogła wypłynąć potężnym strumieniem i nakarmić ziemię, czyniąc ją żyzną. To samo przydarzyło się Lenie. Już po pierwszym spotkaniu poczuła energię. Jej stan natychmiast zaczął się stabilizować. W miarę jak porządkowaliśmy jej wewnętrzne konflikty warstwa po warstwie, poprawił się jej nastrój, pojawiła się energia, determinacja do działania, wiara w swoje możliwości. Stopniowo pojawiło się zainteresowanie sportem, chęć angażowania się, decydowania, obserwowania siebie, działania i wygrywania. Rozpoczęła się aktywna faza rozwoju i świadomości Jak to ujęła Lena: „każde spotkanie zwraca moją twarz tam, gdzie sama bym się nie zwróciła. Nie zdawałem sobie z tego sprawy, nie widziałem tego, oczywiście sam długo bym nie pracował. Teraz uruchomił się mechanizm.” Zobaczyła swój scenariusz, według którego duże projekty rozpoczynała właśnie ze strachu, ze stresu, że musi zarabiać pieniądze, a nie z chęci rozwoju, słuchania siebie i pracy dla przyjemności. . Dlatego ostatnio pracuję pod presją. Skończyłem wiele projektów, tracąc zainteresowanie nimi i nie uzyskując wysokiej jakości wyników. Było też jedno potężne odkrycie. Lena zobaczyła, że ​​wcześniej stawiała sobie ambitne cele, aby otaczający ją ludzie mogli zobaczyć, jaka jest wspaniała i jakie poważne problemy rozwiązuje. Ale tak naprawdę jej energia wewnętrzna nie odpowiadała poziomowi tych zadańwzięła to na siebie. ---------------I jest to dość powszechny błąd wielu osób. Gdy pominiemy etap małych kroków, chcemy wszystkiego na raz, zaczynamy od celów globalnych, ale w środku nadal nie ma odpowiedniego wsparcia, w związku z tym zasoby szybko się marnują i następuje wypalenie. Dam recenzję, która zakończyła się pierwszymi 4 spotkania. Zajmowali się wyłącznie pracą z chorobą, poprzez świadome przetwarzanie (a nie hipnozę) wewnętrznych blokad emocjonalnych. „Natasza, chcę ci podziękować za 4 tygodnie najbardziej owocnej pracy! Trafiłam do Was w stanie przygnębienia, apatii i strasznego zwlekania. Dziś jestem pełna sił, energii i planów na najbliższą przyszłość. Robię wiele prawdziwych rzeczy w ciągu dnia. Od pomysłu zrobienia czegoś do jego realizacji czas został po prostu znacznie skrócony: biorę to i robię!🔥 To jest bardzo fajne! Jestem zachwycony efektem! Wielkie dzięki!" Etap 2 Idealna Wizja W kolejnym etapie pracowaliśmy nad sformułowaniem idealnej wizji. Budowali obraz przyszłości i celowo zmieniali ustawienia wewnętrzne tak, aby odpowiadały konkretnym zadaniom, jakie stawiano. Lena miała mnóstwo pomysłów, przemyśleń, trudno było jej się zdecydować, zrozumieć, gdzie dalej iść. Kiedy jednak zaczęli pracować na poziomie głębokich wartości, szukając szczerej odpowiedzi, usunięcia ograniczeń i oporu wobec wielkich celów, odpowiedź przyszła wystarczająco szybko, Lena zdecydowała się na nowy projekt i zaczęła sprzedawać na targowiskach. Dzięki jej bogatemu doświadczeniu zawodowemu i wysokiej jakości warunkom jej projekt zaczął się szybko rozwijać. I szczęście przyniosło stan zasobów. Stary biznes pochłaniał dużo energii i był poważną przeszkodą dla nowego biznesu, którego nie sprzedawał przez długi czas. I tu pojawiła się osoba, która zainteresowała się ofertą i ją kupiła. W ten sposób uwolniono pieniądze, myśli i czas. I zainwestowali w nowy projekt, który teraz pewnie rośnie i rozwija się. Oto jej kolejna recenzja naszej pracy. „W ciągu zaledwie miesiąca pracy z Natalią moja wizja, cel stał się tak jasny i pożądany, że moje życie zmieniło się o 180°. Cała energia i zasoby, które wcześniej przeznaczano na walkę z prokrastynacją i oporem, są teraz kierowane na jasną, owocną pracę. To coś niesamowitego! To nowe poczucie siebie i otaczającego Cię świata! Kiedy każdy dzień przeżywasz z przyjemnością i szczęściem oraz cieszysz się z efektów swojej pracy, które motywują Cię do jeszcze większych działań! Czuję się, jakbym wsiadł do rakiety, której nie da się zatrzymać! Dziękuję, Natasza, za wykonaną pracę i nowe poczucie, które mi dałaś!” A kilka miesięcy po pracy nad celami i idealną wizją Lena napisała, że ​​osiągnęła cel finansowy, który wyznaczyła w punkcie B. : jej pensja przekroczyła poziom 100 000 rubli. Kilka miesięcy później kupiono wymarzony samochód: „Wszystko było tak, jak marzyłem: piękne brązowe skórzane wnętrze, panoramiczny dach, dużo ciekawych gadżetów w pakiecie”. Miłość własna Teraz, gdy biznes został uruchomiony, panuje stabilność i systematyczność, aktualna okazała się następująca prośba: „Pojawiły się darmowe pieniądze, ale nie ma prawdziwych i szczerych pragnień, nic tak naprawdę nie iskrzy”. potrzebowała pieniędzy, ale nie rozumiała, że ​​chciała się rozpieszczać, dbać o siebie, ale to były pragnienia z głowy, nie było na nie odpowiedzi w środku, wydawały się pozostać zamrożone, puste. Kiedy rozumiesz kieruj się tym, czego potrzebujesz, ale w środku nie ma impulsu, dlatego wszystkie pragnienia DLA SIEBIE zostały odłożone w odległym kącie i ukryte za zbytnim zajęciem. W ten sam sposób zaczęliśmy rozpakowywać prawdziwe pragnienia Leny, pracując z głębokimi blokami i budując pełen zaufania kontakt z małą wewnętrzną dziewczynką, której pragnienia były przez długi czas tłumione. Lena ich nie słyszała. Efekt tej pracy jest następujący: wizyty u stylisty, fitness, regularny wypoczynek w gronie rodziny, szczera radość ze spędzania czasu z dziećmi, a nawet niektóre prace domowe stały się przyjemnością. Nie, ponieważ".