I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autora: Ten artykuł pomógł już wielu czytelnikom naszego biuletynu. Życzę powodzenia w przywracaniu relacji rodzinnych lub przywracaniu wolności relacji w społeczeństwie. Z poważaniem, Oksana i Santosh TumadinMotyw: Chęć przywrócenia i zharmonizowania relacji w celu zapewnienia wygodnego wspólnego życia. „0” - Opowiedz nam, jak po raz pierwszy poznałaś swojego przyszłego męża? „L” - Poznaliśmy się przez wspólnych znajomych. „0” - W jakich warunkach zaczęłaś się spotykać? „L” - Pasowaliśmy do siebie. Chciałem tylko związku między mężczyzną i kobietą. „0” - Co ustalili? „L” - We wszystkim. „L” - Okresowe spotkania dane początkowe – pierwotna współrzędna – „spotkania okresowe”, prawda? Pod pojęciem „wszystko” krył się taki niedostrzegalny błąd „L” - Tak „0” - Po 18 latach masz teraz znajomych - okresowe spotkania - kryzys - stan przedrozwodowy - przemyślenie - życie - kryzys - i tak dalej w kółko. Początkowy błąd skumulował się w kłębek problemów i powtórzeń i nadal występuje – okresowe spotkania. Tak działa schemat??? „L” - ogólnie tak. Rozdzieliliśmy się i zjednoczyliśmy. Różniliśmy się w poglądach na temat naszego stosunku do uwagi wobec siebie. Połączyli się z jego inicjatywy. Zaproponował mi małżeństwo - aby założyć rodzinę, bo mnie kocha. „0” - Więc jego ideą jest nadal miłość? Zaproponował małżeństwo i dlatego był gotowy wziąć odpowiedzialność za rodzinę? „L” - Tak, prawdopodobnie tak. „0” - Skoro wziąłeś na siebie odpowiedzialność za rozwiązanie tej kwestii i zharmonizowanie relacji, oznacza to, że ty i tylko ty jesteś teraz najważniejszy. link do rozwiązania sytuacji. Podstawową współrzędną spotkania męża z Tobą jest „miłość” i „wzięcie odpowiedzialności za stworzenie rodziny”, co jest bardzo ważne w rozwiązaniu całej sprawy. Jesteś więc głównym ogniwem w rozwiązaniu całego problemu? „L” – Tak, chcę odnowić związek, jest to dla mnie bardzo ważne „0” – Kontynuujmy, co było dalej? „L” – nie wyraziłem zgody od razu. Chciałem, żeby zgodził się na moje warunki.1. Być w stanie poddać się sobie nawzajem.2. Bądźcie dla siebie bardziej uważni.3. Naucz się brać pod uwagę nie tylko swoje interesy, ale także drugiego partnera. Jednocześnie go kochałam. Tak, ale kiedy się rozstaliśmy, wydawało mi się, że relacji rodzinnych nie można budować na samej miłości; musi też istnieć wzajemne zrozumienie. Dlatego stawiam mu te warunki na „0” – Przekonaj się, jaki tu jest Twój błąd? Co? „L” – nie mówię, czego konkretnie chcę, ale żądam, aby podjął decyzję za nas dwoje. „0” – Czym jest dla ciebie interakcja? „L” – Czym jest dla mnie interakcja? - Musi mnie zrozumieć. Muszę go zrozumieć. Musimy się uzupełniać. „0” – Jaki jest teraz błąd? „L” – Widzę błąd. Zadałem sobie pytanie, czym to jest dla mnie. I pierwsze zdanie odpowiedzi: on musi mnie zrozumieć, a drugie - ja muszę go zrozumieć. Zaczynam więc od „siebie”, co oznacza, że ​​mechanicznie umieściłem go w centrum rozwiązania sytuacji i sytuacja nie zostanie rozwiązana, ponieważ… Zrezygnowałem z odpowiedzialności. Nie ma go w pobliżu i nie jest mną, więc sytuacja nie zostanie rozwiązana, prawda? „0” - Tak, w takim razie kontynuuj... „L” - Więc muszę go zrozumieć i zrozumieć, i tylko na tej podstawie, może zacząć mnie rozumieć, prawda? „0” - Tak, dalej, rozumuj dalej... „L” - Zatem muszę znaleźć początkowe współrzędne lub pomysł, w którym będę czuł się komfortowo i w oparciu o ten komfort będę mógł łatwo zrozumieć osoba „0” - Powiedziałeś, że „osoba” rozumie osobę. Co miałeś na myśli? „L” - powiedziałem „człowiek”. Okazuje się, że mój mąż to przede wszystkim człowiek. Zaczynam rozumieć... A więc my... To znaczy ja (zaczynam widzieć błędy: mówię my, ale trzeba na siebie spojrzeć), mnożąc wartości, warunki, ja sam pominąłem jedną wartość, która powinna być podstawą mojego związku z nim, a zatem podstawą naszego wygodnego związku, prawda? „0” - Doskonałe rozumowanie i już naprawdę widzisz, widzisz siebie z zewnątrz, dobra robota. Rozumuj dalej, musisz znaleźć podstawę, tj. wydobądź najbardziej podstawową wartość waszego związku i tylko wtedy możliwe będzie przełożenie ilościowego, cennego doświadczenia na podstawę jakościową dla Was i dla Was obojga. Spróbuj mnie zawieśćwynik „L” - Mój mąż nie postawił mi żadnych warunków, zgodził się na moje. Dlaczego? Ponieważ mnie rozumiał i kochał. Jego ideą jest „miłość”. Wcześniej go po prostu lubiłam, ale go nie kochałam. Miłość przyszła z czasem. Łączy nas wzajemne zrozumienie, zaufanie, wspólne cele i interesy. Chcieliśmy spędzić ze sobą jak najwięcej czasu. Dobrze się ze sobą czuliśmy. Po roku wspólnego życia oświadczył się ponownie, a ja się zgodziłam. Zatem w momencie spotkania – „spotkania okresowe” – była to początkowa koordynacja i dlatego nasze życie, a raczej mechanizm w moim życiu, tylko spełnił ten scenariusz. Fundament jest niestabilny. W ciągu roku pojawiły się inne, bardziej wiarygodne wartości: „wzajemne zrozumienie”, „zaufanie”, „wspólne cele i interesy”, ale nie było jeszcze wspólnego życia. Ślub zbudowany był na splocie warunków, które sam pomnożyłem, dodatkowo fragmentaryzując początek, zwiększając kumulację błędów. Tak, spróbuj znaleźć pierwszy błąd tutaj. I tak szybko wszystko zostaje zniszczone z powodu pierwszego wyboru, jakim jest rozpoczęcie związku. A więc dalej... Na przykład moja córka i ja czujemy, kiedy muszę wyjechać. Oznacza to, że mamy zrozumienie, to znaczy nie my, ale ja. Rozumiem moją córkę i dlatego związek jest zachowany. Córka jest osobą, mąż też jest osobą. Jeśli widzę to u mojej córki, to widzę to także u męża. Sama zniszczyłam te warunki, swoje własne warunki, nie rozumiejąc męża, obwiniając go, żeby mnie zrozumiał. Dlatego zaczął się cały chaos w życiu. Zrozumiałam, że jeśli kochasz, nie musisz stawiać żadnych warunków. Trzeba po prostu kochać i dalej żyć miłością. „0” - Blisko, ale za mało uogólnień i nie ma pewności co do poprawności podsumowania, zbyt banalne. Poszukaj klucza, masz go w relacji z córką. A jeśli w jednym związku jest klucz, można go zastosować we wszystkich. „L” – W przypadku mojej córki czuję przewagę, kiedy zaczynam się wtrącać. „0” – Jaki rodzaj relacji można nazwać relacją z tobą córka? „L” - prawdopodobnie przyjacielska.” 0” - Czy zawsze miałeś taki związek? „L” - Na początku była to relacja rodzic-dziecko, jak wszyscy inni, ale kiedy podrosła, zrozumiałem, że czegoś potrzeba zmienić, aby kontynuować komunikację. „0” - A więc początkowe dane - „relacja córka-matka”, a następnie „przyjaciele”, prawda? „L” - Tak „0” I… racja, jesteś do celu... „L” - Czyli mój stosunek do córki zmienił się w kolejną cechę, która pozwala mi utrzymywać relacje. "Przyjaźń". Oznacza to, że jeśli przejdę na przyjacielskie relacje z mężem, przeniosę je na inną jakość. I co mi to da? Czuję krawędź. Będę mogła rozwijać komfort i stopniowo czas naszych spotkań będzie się wydłużał, a on może będzie chciał zostać ze mną przez całą 24 godziny. Wszystko będzie zależeć ode mnie, a nie od niego. „0” oznacza, że ​​„przyjaźń” jest jedyną wejściową współrzędną twojego związku, prawda? Pasuje Ci? Czy czujesz się komfortowo? „L” - tak, czuję się wystarczająco komfortowo. „0” - wystarczy, oznacza to, że nie skończyliśmy wszystkiego. Co oznacza „wystarczająco”? „L” - pewnie mam pytanie, ale co z innymi relacjami: miłością, seksem, odpowiedzialnością itp. „0” - z tobą czy z nim „L” - znowu rozumiem? Zaczynam myśleć o tym, co zrobi. Zapomniałem, że centrum i osią sytuacji jestem ja „0” - przyjaźń - w istocie - to najwygodniejszy stan, na który będzie nałożony seks według własnego uznania - zgodnie z waszymi obopólnymi pragnieniami i innymi różnymi relacjami - w końcu życie jest różnorodne. Kiedy pojawia się komfort wewnętrzny, pojawia się ogromne pole wolności, w którym kąpią się wszyscy wokół nas. Nie zawstydzasz nikogo i nikt nie zawstydza Ciebie. Z każdym możesz znaleźć krawędź przyjaźni: z kimś na 10 minut, z kimś na godzinę, z kimś na wieczność i z każdym na różne sposoby. Ale umieszczając „przyjaźń” w sercu całego swojego życia, będziesz mógł doświadczyć pełni i dostatniego życia oraz żyć nim. Nauczysz się szanować granice, które są wygodne dla obu stron, wszędzie. Wszystko jest bardzo proste. Jedynym prawem i zasadą BYCIA jest „Tak, kochajcie się”. Sam odsłoniłeś teraz jego najgłębszą esencję. Podsumujmy więc „L” - Zatem początkową współrzędną naszego związku w moim życiu jest „przyjaźń”. Oznacza to, że całe doświadczenie ilościowe.