I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Jednym z najbardziej stresujących okresów w małżeństwie są narodziny dziecka. W tym stresie jest wszystko: radość ze spełnionych nadziei na pojawienie się nowego życia, urlop macierzyński młodej matki i związana z nim izolacja społeczna, niezadowolenie młodego męża i ojca z dystansu emocjonalnego żony w związku z pojawiającym się potrzeby opieki nad dzieckiem itp. Okazuje się więc, że wraz z pojawieniem się dziecka zmienia się styl życia małżonków. A ta restrukturyzacja w ich życiu może być bardziej bolesna i pełna konfliktów, jeśli para przez długi czas żyła bez dzieci, jak to mówią, „dla siebie”. Przed narodzinami dziecka mogli, jak mówią, „w pełni” zwracać na siebie uwagę i opiekować się sobą, a teraz w ich rodzinie pojawił się nowy członek, który potrzebuje jeszcze większej uwagi. Zwłaszcza mam na myśli pierwszy rok życia dziecka. Nie jest tajemnicą, że większość mężczyzn w tym okresie (powtarzam, nie wszyscy, ale większość) woli wybrać strategię dystansu, która z czasem przeradza się w wyobcowanie. W ten sposób żona zanurza się w dziecku, a mąż oddala się jak najdalej, a po trzech latach (średnio) - boom i rozwód. Bo w tym czasie małżonkowie stają się dla siebie obcy: nie ma już punktów kontaktowych, wszyscy zostają sami ze swoimi problemami (zwłaszcza młoda matka), rodzi się poczucie, że „miłość przeminęła”, bo… Z codziennego życia młodych małżonków znika emocjonalna intymność, wzajemne zrozumienie, a często relacje seksualne zostają zredukowane do zera. Analizując zachowania wycofania się młodych mężów, chcę powiedzieć: jeśli wy, ojcowie i mężowie, nie będziecie uczestniczyć w życiu rodziny, to z biegiem czasu po prostu was nie będzie, rodzina stanie się obcy tobie, bo nie uczestniczyłeś, nie pomagałeś, nie chodziłeś, nie karmiłeś, nie bawiłeś się, nie czytałeś; Tak, pracowałeś, zapewniałeś, ale to nie jedyna funkcja męża i ojca. Nie myśl, że skoro Twoja żona „siedzi” na urlopie macierzyńskim, to znaczy, że ma obowiązek stworzyć atmosferę komfortu i opieki zarówno dla dziecka, jak i dla Ciebie, który jesteś zmęczony. Jeśli w tym momencie Ty również potrzebujesz opieki nad sobą, to czym różnisz się od kapryśnego dziecka? Wtedy przemawia w tobie zazdrość. „Przyciągasz” do siebie uwagę żony faktem, że jesteś zmęczony. Myślisz, że nie jest zmęczona? Dlatego separacja jest ważna w małżeństwie. Dzieje się tak, gdy oboje dzielicie się obowiązkami rodzicielskimi. W sytuacji separacji wszyscy są szczęśliwi. To dobrze dla Ciebie, bo czujesz się zaangażowana w sprawy rodziny, czujesz, jak rosną i zmieniają się potrzeby Twojego dziecka; to dobrze dla twojej żony, bo pomagasz jej odpocząć, odzyskać siły; To dobre dla dziecka, bo od najmłodszych lat przyzwyczaja się do rąk, głosu i miłości taty. I dzięki temu wykształci poczucie bezpieczeństwa znacznie wcześniej niż dzieci, które dorastają w rodzinie bez ojca lub z ojcem dalekim. I co najważniejsze, nie zapominajcie o sobie: po pierwsze jesteście mężem i żoną. i dopiero wtedy tata i matka. Spróbuj zostawić czas dla siebie: dotyczy to nie tylko czasu, ale także emocji. Zapytajcie się nawzajem, jak minął wam dzień, jak się czujecie, jakie macie plany na przyszłość, gdzie chcielibyście spędzić wakacje itp. Będzie wspaniale, jeśli oboje pójdziecie na spacery z dzieckiem. Pamiętaj: pisklęta dorastają i podlatują, a ty pozostaniesz w swoim gnieździe. A jakość Twojego małżeństwa na starość w dużej mierze zależy teraz od związku. Zadbaj o siebie. Kanał Mój Telegram: #Twójpersonalpsycholog. Możesz zapisać się na indywidualną konsultację online, dzwoniąc: +79050620750