I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

ODCIENIE WSPÓŁCZESNEJ MIŁOŚCI Zbliżanie się Walentynek przypomina nam o romantycznym micie gloryfikującym oddanie w miłości. Upojeniową atmosferę święta postaramy się uzupełnić analizą współczesnych hipotez odpowiadających na pytanie „czym jest miłość?” i opisują zagrożenia, jakie czyhają na zakochaną parę we współczesnym świecie. Z jednej więc strony w ostatnim czasie powszechne stało się powszechne obchodzenie romantycznych walentynek, które, jak wiadomo, w epoce, w której istniało, potajemnie błogosławiły kochanków. praktycznie nie było wolnego wyboru partnera. Z drugiej strony we współczesnym świecie pojawiła się koncepcja „uprawiania miłości”, która jest zgodna z koncepcją „uprawiania sportu” z rzadkiej popularnej książki z serii „Tao miłości” lub „Kama-Sutra” z Mtsensk nie zawiera instrukcji, jak czerpać przyjemność z seksu grupowego z wieloma partnerami. W takim świecie bardzo łatwo jest pomylić pojęcia, gdy z jednej strony miłość zastępuje namiętność seksualna, a z drugiej bliska osoba staje się „stroną umowy małżeńskiej”. Jak nie dać się zwieść takim sprzecznościom? W pierwszym przypadku śluby wiecznej miłości do grobu wraz z przyjęciem zobowiązań i modną staje się procedurą „obalania”, a w drugim, być może rzeczowym: „Wysłałem Walentinę do mojego kontrahenta, aby wzmocnić lojalność." Dlatego lepiej kręcić filmy o miłości od momentu ślubu aż do momentu rozwodu (symboliczna śmierć jednego z partnerów). W ten sposób będzie bardziej realistycznie. W końcu celem baśni i mitów jest przygotowanie dzieci do prawdziwego życia. Pasja do nich stwarza warunki do zbudowania zamku w powietrzu, co jak wiemy jest bardzo krótkotrwałe. Dlatego postanowiliśmy dodać do świątecznego grzanego wina naukową pikanterii. Miłość z punktu widzenia nauk przyrodniczych jest sumą dwóch instynktów, instynktu reprodukcyjnego, instynktu rodzicielskiego, cierpienie związane z miłością bardzo często okazuje się próbą połączenia tych dwóch odmiennie ukierunkowanych i często przeciwstawnych oznak działania . Z jednej strony dominacja reprodukcyjna budzi pożądanie seksualne, którego celem jest wytworzenie jak największej liczby własnych kopii genetycznych (nie ma z tym problemów u gatunków rozmnażających się przez prosty podział, lub przynajmniej po prostu przez rzucanie jajami) . Jak wiecie, jedno z pierwszych przykazań Stwórcy: „bądźcie płodni i rozmnażajcie się!” Z drugiej strony wymóg wzajemnego oddania partnerów, który odróżnia zwykły pociąg seksualny od miłości, wyznaczany jest przez instynkt rodzicielski związany z wrodzoną troską i chęcią zapewnienia dziecku wszystkiego, co niezbędne do przetrwania. potrzebę wspierania kobiety przed zajściem w ciążę do czasu, aż dziecko osiągnie minimalną niezależność. Jako model wyjaśniający posługujemy się trójkątną teorią miłości autorstwa psychologa poznawczego Roberta Sternberga. Według niej miłość składa się z trzech zasadniczych elementów. Pierwszym składnikiem jest pasja – pociąg biologiczny związany z chęcią fizycznego posiadania partnera. Głównym wymogiem biologicznym pożądanej kobiety jest jej zdrowie fizyczne, które oceniamy według kryteriów atrakcyjności zewnętrznej. Spadek atrakcyjności zewnętrznej wskazuje na chorobę lub zmniejszoną zdolność do reprodukcji. Głównym wymaganiem pożądanego mężczyzny jest umiejętność dominacji. Przejawia się w formach starożytnych, takich jak siła fizyczna, stanowczość zamiarów, spokojny, głęboki głos, determinacja, oraz w bardziej ewolucyjnie nowych, jak poziom inteligencji i erudycji, zmysł estetyczny, żywe poczucie humoru (luksus nieosiągalny dla przegranych). Umiejętność wzbudzenia namiętności jest głównym warunkiem późniejszego rozwoju relacji, biologicznym fundamentem, który stanie się podstawą najpierw zakochania, a potem miłości. Biologia stawia bariery na drodze żałosnego wezwania „kochaj mnie takim, jakim jestem!” W końcu jest to wołanie dziecka do matki, a nie uwodzicielskie.oferta. Dlatego ważne jest, aby osoby samotne, które z pasją pragną wzbudzić w drugiej osobie uczucia, miały choć odrobinę zdolności do zaskoczenia i podziwiania swojej nieopisanej urody i odwagi. Jeśli ta zdolność ucierpi, to nawet jeśli masz idealne cechy, trudno będzie naprawdę przyciągnąć inną. Namiętność ma tendencję do zanikania, a jeśli dla pary wszystko opiera się wyłącznie na tym elemencie, możliwe staje się rozstanie. Osłabienie namiętności staje się możliwe podczas narodzin dzieci, stresu, straty i zmęczenia. Ważne jest, aby nie mylić zaniku namiętności z całkowitym zanikiem miłości. W końcu, jeśli początkowo byłeś w stanie dać się oczarować Innemu na początku związku, wówczas ten urok może pojawić się ponownie. Drugim ważnym składnikiem miłości, zdaniem Sternberga, jest intymność pary. Intymność pary ma swoje korzenie w odległym poczuciu złączenia się z matką, o którym ostatecznie zapomnimy, ale utrwalimy w naszej pamięci emocjonalnej. To dzięki intymności możliwa staje się prawdziwa bliskość, przy bezgranicznym zaufaniu do Innego. Intymność kochającej się pary jest bardzo delikatna. Utrzymywanie intymności zbliża ludzi, a różne formy dystansu (od fizycznego po emocjonalny) mogą ją zniszczyć. Utrzymuje go mechanizm określany przez analityków mianem „wykluczenia osób trzecich”. Determinacja kochanków do założenia własnej pozwala im na ustalenie granic ze wszystkimi innymi grupami, jak mówią w słynnym haśle reklamowym i „niech cały świat poczeka”. ingerencja i rywalizacja rodziców (tej samej strony trzeciej), słabnie intymność, słabnie także miłość. Namiętność może pozostać, ale partner przestaje być postrzegany jako wyjątkowy, co otwiera drogę do zdrady, w przypadku zdrady partnera, który był oszukany staje się także „jednym z…”, a to rodzi nieufność, wyobcowanie i chęć zemsty w związku, jednocześnie wzmacnia się intymność w opozycji do otoczenia, co sprawia, że ​​relacje migrantów stają się coraz silniejsze obce środowisko, związki miłosne rewolucjonistów i bardzo paradoksalne związki aktorów porno, szczególnie stabilne. Trzecim elementem jest wierność (oddanie związkowi. Z jednej strony pozwala czuć się chroniona przez drugą stronę). dzięki zaangażowaniu w związek rozwijają się. Lojalność jest zakorzeniona w biologicznym imperatywie ochrony własnego terytorium. Wezwaliśmy wszystkich, którzy w czasach starożytnych pomogli nam przetrwać jako krewni. Rodzice, Rodzina, Ojczyzna, Krewni – to słowa mające ten sam rdzeń. Reprezentują wszystko, co przyczynia się do przetrwania naszego potomstwa i zachowania naszej linii genetycznej. W końcu biologiczne niebezpieczeństwo niewierności polega na ryzyku wychowania nie własnych, ale cudzych dzieci. To oddanie biologicznie łączy patriotyzm i wierność małżeńską. Zdrada ma także ten sam rdzeń, co oddanie i przodkowie. Zdradzić oznacza zrezygnować z części siebie i swojej osobistej historii. To biologiczny imperatyw ochrony własnej linii genetycznej nadawał temu zjawisku taki odcień pogardy. Procesy rozwojowe społeczeństwa globalnego nie mogły nie wpłynąć na współczesną miłość. Pierwszy cios zadali reformatorzy świadomości społecznej, psychoanalitycy będący zwolennikami Freuda. W czasach religijnych pasja była synonimem grzechu. Freud, jak wiemy, usunął z mocy tabu, którego przejaw tkwi u jej podstaw – libido, wskazując na jego uniwersalny, biologiczny charakter. Pozwoliło to ludzkości zrehabilitować popęd seksualny i pozwolić sobie na doświadczanie przyjemności seksualnej. Nacisk na przyjemność seksualną zmodyfikował społeczny cel małżeństwa, oddzielając seksualność od jej związku z prokreacją. Moralność publiczna przestała być hamulcem na drodze do przyjemności, połączona z rynkową orientacją społeczeństwa, budzącą poczucie łatwości zastąpienia ulubionego przedmiotu. Jakby ten drugi był częścią samochodową albo materiałem eksploatacyjnym do drukarki. Doprowadziło to do spadku liczby urodzeń i wzrostu liczby rozwodów, a także kryzysu nowożytnego….