I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Rodzice często mylą wychowywanie dzieci z zarządzaniem dziećmi, zastępując to drugie. Niestety jeszcze rzadziej rodzice zastanawiają się nad tym, że poprzez interakcję z dzieckiem decydują o jego przyszłym losie. W tym miejscu chcę poruszyć tylko jeden aspekt niewłaściwego wychowania. Składa się z następujących elementów: Kiedy dziecko próbuje wyrazić swoją opinię, czyli w istocie próbuje zrozumieć niezrozumiałą (lub nieprzyjemną) dla niego sytuację, rodzice zamiast omówić tę sytuację z dzieckiem (być może sami rodzice się mylą, ale dziecko ma rację), natychmiast wycofuj swoje wyrażenia typu „nie rozumuj, ale rób, co ci mówią”, „kiedy dorośniesz, zrozumiesz”, „rób, co starsi mówią ci”, „nie bądź mądry, ale rób, co ci każą”, „to dla twojego dobra” itp. W rezultacie negatywny punkt w przyszłym scenariuszu życia dziecka ( los) bardzo często powstaje - zakaz skryptowy (skrypt „przekleństwo”): „nie słuchaj siebie - słuchaj starszych” (co oznacza: „bezkrytycznie słuchaj starszych”). W ten sposób rodzice wyrządzają swoim dzieciom krzywdę – wbudowują w swoje dzieci „przycisk” kontrolny, który następnie zostanie wciśnięty przez zupełnie inne osoby i często wcale nie z korzyścią dla tych dzieci. Mianowicie, jeśli już w dorosłym życiu dana osoba jest postrzegana przez osobę jako bardziej autorytatywna (starszy wiekiem, starszy na stanowisku, starszy w randze, „starszy” pod względem osiągnięć, „starszy” pod względem doświadczenia itp.), to osoba ta przy takim scenariuszu „przekleństwo” usłucha takiego „starca”, odwracając sobie głowę, nawet jeśli ostatecznie skrzywdzi to tę samą osobę „Wilczyca mówi do swoich wilczych szczeniąt: „Ugryź jak ja” i tyle wystarczy, a zając uczy zające: „Uciekaj jak ja” i to też wystarczy, ale ktoś uczy młode: „Myśl jak ja” i to już jest zbrodnia...” (Bracia Strugatscy. „ Brzydkie łabędzie”) Internet i media pełne są historii o tym, jak ten czy inny szef powoływał (wykorzystywał) podwładnego, naciskając werbalnie w sposób manipulacyjny, tak aby podwładny podjął tę czy inną nielegalną decyzję, a w końcu wszyscy odpowiedzialność spadła na tego podwładnego, bo jak lubią mawiać śledczy i prawnicy, „słowa do ciebie nie pomogą w sprawie”, czyli szef nie ma nic do pokazania, jeśli deklaruje, że nic takiego nie powiedział jego podwładnego i nie było żadnych nagrań dźwiękowych ani świadków. Taka sytuacja powtarza się dość często w wielu filmach fabularnych. I opiera się na tych samych nerwach i czasie, jaki rodzice zaoszczędzili, kiedy zamiast komunikować się z dzieckiem, zachęcając go do myślenia, trenowali je, aby wyłączało mózg, popychając dziecko sugestiami w stylu „rób, co mówią ci starsi”. W niemieckich i izraelskich gimnazjach uczniowie wielu przedmiotów (z wyjątkiem nauk ścisłych, takich jak matematyka) otrzymują wysokie oceny, nawet jeśli całkowicie mylą się w odpowiedzi na dany przedmiot, ale jednocześnie udowadniają swój punkt widzenia rozumowanie i przekonywanie. Być może niemieccy i izraelscy nauczyciele w jakiś sposób wiedzą o niebezpieczeństwach związanych z przekleństwem skryptowym „nie słuchaj siebie - słuchaj starszych”, a może uczono ich jakoś inaczej, ale faktem jest, że wszystko psychologicznie robią bardzo poprawnie: Osoba który Jako dziecko był szkolony, aby wyłączać mózg, jeśli starsi coś zamówili; często wyrasta na marionetkę, bezmyślnego artystę, którego można używać jak koła zębatego. Ci, których zachęca się do samodzielnego myślenia, są znacznie bardziej chronieni przed manipulatorami, ponieważ są gotowi bronić swojego punktu widzenia, a co najważniejsze, są gotowi myśleć własnymi głowami, niezależnie od tego, co mówią „starsi”. swoją drogą, jeśli ktoś jest „starszy” „mówi bzdury lub żąda czegoś, co wyrządzi komuś krzywdę, to niezależnie od tego, jak autorytatywny może być dany „starszy” dla dorosłego z podobnym scenariuszem, przekleństwo „nie słuchaj siebie” - słuchaj starszych, taki dorosły zawsze niejasno zawsze czuje, że „coś jest nie tak” – jakby z daleka».