I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

1. Zapewnij wsparcie finansowe Jeśli Twój mężczyzna nie ma pieniędzy, a Ty ciężko pracujesz, aby go utrzymać, to nie jesteś kobietą dla swojego mężczyzny. Jesteś sponsorem! Nawet jeśli mężczyzna narzeka na swoją sytuację finansową, nie ma potrzeby mu w tym pomagać. Lepiej zadać sobie pytanie: „Czy jestem w stanie zainspirować go do samodzielnego radzenia sobie, aby był wsparciem emocjonalnym i wsparciem?” Jeśli nie, naucz się. Jeśli nie chcesz się uczyć, poszukaj nowego. 2. Dajesz drogie prezenty. Chcesz, żeby mężczyzna zaczął Cię wykorzystywać? Zacznij dawać mu drogie prezenty. Wszystko powinno być dokładnie odwrotnie. Mężczyzna daje kobiecie drogie prezenty. A kobieta daje mężczyźnie ciepło, troskę i wiarę w niego. W tej samej wschodniej psychologii. Energię pierwszej czakry, odpowiedzialnej za świat materialny, stabilność, bezpieczeństwo, mężczyzna przekazuje kobiecie. A druga energia: przyjemność, seksualność, kreatywność – kobieta przekazuje mężczyźnie. To proste. 3. Słuchasz jego marudzenia i współczujesz mu. Dla kobiet słuchanie wzajemnego marudzenia oznacza wspieranie przyjaciela. Ale wcale tak nie jest w przypadku mężczyzn. Jeśli mężczyzna regularnie na Ciebie narzeka i narzeka na życie, a Ty to wszystko zjadasz i myślisz, że w ten sposób go wspierasz, to nie jesteś dla swojego mężczyzny kobietą, ale kamizelką, w której jest mu wygodnie i przyjemnie mu płakać. A raczej nawet matkę, która chce uspokoić syna (oczywiście w sensie odgrywania ról). Nie możesz zrobić czegoś takiego. Jeśli zdarza się to regularnie, przestań to robić! Mężczyzna nie jest małym chłopcem i sam poradzi sobie ze swoimi trudnościami. Gdy tylko przestaniesz być kamizelką, mamą, on przestanie być marudą, chłopcem, a stanie się mężczyzną, który zacznie rozwiązywać swoje problemy. A jeśli nie, to czy potrzebujesz takiego? 4. Dajesz rady i decydujesz, jak powinien żyć. Wszyscy wiemy z psychologii, że udzielanie rad oznacza odebranie człowiekowi odpowiedzialności, a potem wolności. To samo dotyczy zaleceń (psycholodzy wymyślili to słowo, aby zastąpić radę). Jeśli weźmiesz na siebie część odpowiedzialności swojego mężczyzny, nie spodziewaj się, że stanie się niezależny. W najlepszym razie w tej chwili jesteś jego szefem, szefem, który mówi mu, co ma robić. Odbierasz mu prawo do decydowania o sobie i tym samym odbierasz mu życie. W tej roli na pewno nie jesteś kobietą. A jeśli mu też powiesz dyrektywnie i bezpośrednio, co ma robić, to chcę ci pogratulować w domu, raczej jesteś mężczyzną, a nie szarą eminencją :) Nie ma problemu, tak się dzieje. To już jest normalne. 5. Próba „uduchowienia” go Są kobiety, które mówią swoim mężczyznom, że muszą przejść szkolenie lub przeczytać jakąś książkę, wspólnie obejrzeć wykład. Ogólnie rzecz biorąc, próbują narzucić swoją „duchowość”. Jeśli dążysz do duchowości, to świetnie, ale nie musisz ciągnąć ze sobą swojego mężczyzny. To go po prostu denerwuje. OK, jeśli się zapyta, odpowiedz. Ale nie ma sensu narzucać swojej polityki. W tym przypadku znowu nie jesteś kobietą, ale kaznodzieją. Będzie o wiele skuteczniej, jeśli uszczęśliwisz się swoimi praktykami, wykładami, książkami. Wtedy mężczyzna może zapytać, a ty mu odpowiesz. Ale jeśli narzucisz swoją „religię”, prawdopodobnie nie będziesz szczęśliwy. Szczęśliwy człowiek nie wzywa do siebie innych. Oni sami są przyciągani do szczęścia. A jeśli nie możesz uszczęśliwić się za pomocą swoich praktyk duchowych, to z pewnością nie zrezygnowali z twojego mężczyzny. Ostatnie słowoKobiety! Opcje wspierania mężczyzny mogą być bardzo różne. A relacje są podobne do budowy domu. Cegła po cegle, kamień po kamieniu. Jeśli trudno Ci zbudować dom z jakimś mężczyzną, to odejdź dla innego, albo zmień siebie. Chodzi o to, że każdy związek jest rodzajem pracy. A rozpoczęcie związku i bycie w związku to dwa różne cele. Do pierwszego nie potrzeba dużej inteligencji, ale do drugiego tak. Jeśli chcesz najłatwiejszego sposobu, powiem ci. TYLKO UCZYŃ SIĘ SZCZĘŚLIWYM! To wszystko! Jak? Nie ma znaczenia. Wszystko. Umów się ze mną na konsultację. Ukończ moduł ogólny. Lub znajdź praktyki, które Ci się podobają i idź dalej. Medytować. Tak, nawet joga