I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

„Żyli krótko i nieszczęśliwie, a po sześciu miesiącach uciekli…” Odbywa się wesoły ślub. Stoły uginają się od jedzenia. Grzmi muzyka, brzęczą szklanki i okrzyki „Gorzki!” rozdawane są co minutę. Twarze Pary Młodej promieniują prawdziwym szczęściem. Przed nimi wspólne życie, pełne dużych i małych radości. Dom jest pełen kubka. Dzieci, wnuki i prawnuki... A może jeszcze nie czekają? A może będą kłótnie, skandale i łzy. Wzajemne skargi i wyniki. Rozbite naczynia i zepsute życie. I rozwód w ponury poranek, dokładnie po sześciu miesiącach rodzinnego piekła. Dlaczego niektórzy doświadczają długich dziesięcioleci szczęścia, a inni 180 dni bolesnego rozczarowania + nudnej rozpaczy i samotności. Może zła karma i niefortunna kombinacja konstelacji? po prostu mieli pecha? Nie! Może takie życie teraz? To też przeszłość! Może dlatego, że wszyscy mężczyźni są... (wszystkie kobiety są...)? A może nie ma w nich szczęścia (rodzinnego). w ogóle życie? Jest szczęście rodzinne, ale tylko dla tych, którzy jeszcze przed ślubem nie zrujnowali go w zarodku. Dla tych, którzy zakładając rodzinę nie popełnili 5 fatalnych błędów. 1). Małżeństwo bez błogosławieństwa rodziców Wielu jest przekonanych, że nie ma potrzeby prosić rodziców o błogosławieństwo przed ślubem, że jest to pusta formalność, dziki przedpotopowy zwyczaj. I są w katastrofalnym błędzie. Faktem jest, że kiedy tworzy się nowa rodzina, dla jej pomyślnego rozwoju (szczególnie w pierwszym roku po ślubie) konieczne jest wsparcie psychologiczne ze strony rodzin rodzicielskich męża i żony, zarówno na poziomie. świadomości i, co najważniejsze, na poziomie podświadomości. Brak takiego nieświadomego wsparcia powoduje, że w związku nowożeńców rozpoczyna się ciemna passa, kłótnie pojawiają się dosłownie znikąd i pomimo rzeczywistego poziomu zamożności rodziny dotkliwy brak przytulności, szczęścia i komfort emocjonalny. Małżonkowie nie mogą długo wytrzymać takiego obciążenia. Aby tego uniknąć, wystarczy przed ślubem otrzymać szczere błogosławieństwo od rodziców. 2). Nierówne małżeństwo Literatura i kino zalewane są pięknymi opowieściami o wielkiej, zwycięskiej miłości między ludźmi z różnych warstw społecznych. Kopciuszek i Książę, Młoda Dama i Chuligan itp. Ale z jakiegoś powodu po szczęśliwym weselu wszystkie te historie natychmiast się kończą. I nic dziwnego, bo taki związek jest praktycznie od początku skazany na porażkę. Trwa około miesiąca – miesiąc miodowy. I wtedy w grę wchodzą mechanizmy psychologiczne, wykuwane i doskonalone przez tysiące lat. W społeczeństwie tradycyjnym, tj. od czasów starożytnych aż do początków XIX i XX wieku małżeństwa zawierane były w ramach tej samej klasy. Na przykład w Imperium Rosyjskim szlachcic poślubił szlachciankę, a chłop poślubił wieśniaczkę i nic więcej Całe doświadczenie niezliczonych pokoleń przodków, zakodowane w nieświadomej części umysłu, jest ściśle określone dla danej osoby. stworzyć rodzinę z przedstawicielem płci przeciwnej z własnej klasy. W skrajnych przypadkach żona może być gorsza w klasie od męża, ale nie odwrotnie. I nie ma to wcale znaczenia, że ​​w naszych czasach różnice klasowe zdają się zostać zniesione. Dla nieświadomości wszystko pozostaje ważne. Każda rodzina należy do tej czy innej klasy. Współczesne społeczeństwo można z grubsza podzielić na 4 klasy w zależności od rosnącego znaczenia i malejącej liczby jego przedstawicieli: robotnicy, pracownicy, rolnicy; wojsko, politycy, urzędnicy; duchowni, naukowcy, pisarze, dyrektorzy itp. Zapobieganie niezgodom w społeczeństwie rodzina bardzo prosta. Należy wcześniej określić swoją klasę i klasę wybrańca (wybranego) i wyciągnąć odpowiednie wnioski. 3). Uzależnienie od rodziców Jestem pewien, że możesz się domyślić, że po ślubie najlepiej jest żyć oddzielnie od rodziców. A naruszenie tej zasady stanowi ogromne ryzyko dla młodej rodziny. Jednak oprócz zależności terytorialnej nie mniej niebezpieczne są inne rodzaje zależności od rodziców: finansowa i psycho-emocjonalna. Myślę, że rozumiesz, że za pieniądze płaci ten, kto płaci (i atmosfera w rodzinie). Jeśli nowożeńcy przeżyją!