I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autora: Każdy chce żyć tak, jak chce. Oto trzy odpowiedzi na pytanie, jak to zrobić.*** Władza pochodzi od słowa „mogę”. Często lubimy bardziej celowych ludzi – przyjemnie jest przebywać w ich towarzystwie, ciekawie się ich ogląda, ponieważ są ludźmi czynu. Ich słowa i czyny są ze sobą spójne. Są spójne i to jest fascynujące. Jeśli masz cel, którego pragniesz, nie wahaj się do niego dążyć. Oprócz tego, że dostaniesz to, czego chcesz, wzbudzisz szacunek i podziw u innych osób – także tych, których szanujesz. Nasze cele kształtują także naszą rzeczywistość – wyobraź sobie: Osiągnąłeś coś raz, dwa, trzy razy – od czego zaczynasz wierzyć? To absolutna prawda, że ​​możesz to wszystko zrobić. A skoro czegoś brakowało w Twoim życiu i udało Ci się to wnieść do swojego życia, to MOŻESZ. Z tego stanu z biegiem czasu rośnie kolosalna wiara w siebie, w swoje możliwości, w swoje opinie, w swoje znaczenie. Po pierwsze, człowiek staje się przywódcą samego siebie. Co to znaczy? Nie zawsze łatwo jest osiągnąć swoje cele – pod pewnymi względami jest to łatwe, pod innymi nie jest to takie proste. I tutaj oczywiście jest wiele aspektów – akceptacja, chęć, elastyczność, otwartość, zaufanie i tak dalej – jednak nie jest łatwo dążyć do swoich prawdziwych celów i żeby do nich dotrzeć, czasem trzeba umieć ze sobą negocjować. Tak rodzi się i umacnia przywództwo nad sobą. Kolejnym etapem jest przywództwo nad ludźmi. Wyrasta właśnie z przywództwa nad sobą i szacunku, podziwu i „chęci, aby wszystko było takie same” – ze strony innych ludzi. W takim przypadku z łatwością Cię wysłuchają. Zwłaszcza jeśli prowadzisz ludzi do ICH celów. To już jest większe wyzwanie – bo jeśli w przypadku self-leaderstwa jesteś odpowiedzialny za swoje cele i rezultaty, a „rezygnując ze wszystkiego” zdradzasz tylko siebie (co moim zdaniem jest najgorsze), to tutaj już na Ciebie patrzą. Jest już wokół Ciebie pewien zbudowany system, ludzie, którzy czekają na kolejny krok, przykład, wsparcie, radę, a czasem „motywujący kopniak” z Twojej strony. Po tych dwóch etapach już to także przywództwo nad przywódcami. Zaczyna się, gdy inni liderzy zaczynają Cię słuchać i przyglądać się bliżej (którzy mają już swoje własne systemy, a wokół jest wielu ludzi, którzy słuchają ich opinii). I to jest chyba najciekawszy etap - pod tym względem, że to właśnie na tym etapie następuje najgłębsze połączenie z samym sobą, całkowita zgodność i duża liczba „luster” wokół. Otrzymasz informację zwrotną od świata i otaczających Cię ludzi tak szybko, jak to możliwe. Cóż… Wielka droga zaczyna się od pierwszego kroku.