I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Ludzie z natury mają wbudowaną w psychikę wrażliwość, otwartość na innych i wrażliwość. Mówię teraz o większości ludzi, bo jeśli mówimy o cechach strukturalnych mózgu czy psychiki, to tak, zdarza się, że dochodzi tam do zaburzeń i ten mechanizm zawodzi. Ale nie o tym teraz mówię. Natura jest mądra i nie daje za dużo. Dlaczego ludzie są bezbronni? I tak, komunikując się z innymi, szybko zostajesz spalony przez toksycznych ludzi i uciekasz. Z biegiem czasu, dzięki takiemu podejściu, człowiek uczy się unikać toksyczności, gdy tylko drapie pazurami ościeżnicę i szepcze: „jesteś silny, dasz sobie radę”. Nie... Jestem mądry - nawet tego nie zrobię. To piękne zdjęcie, prawda? Wszyscy nieprzyjemni ludzie zostali rozproszeni, sama bułka wszystkich opuściła, wokół panuje bełkot. Prawda? Dzięki otwartości ludzie są otwarci na wszystko i wszystkich. Potem przybywa. I ląduje boleśnie. I dobrze, jeśli jest to babcia na ławce lub moderator w Internecie. A co jeśli jest to osoba, od której jesteś zależny finansowo? Co ta osoba robi, aby zapobiec bólowi? Wyłącz uczucia. No cóż, tak... szef/mąż/żona krzyczy i poniża, ale przynajmniej kupili nowy samochód. Tak i nauczyłem się nie reagować na te wybryki. Są wtedy dwie opcje, albo faktycznie zareaguje, ale wszystko poszło na poziom psychosomatyczny, bo stres i hormony weszli do krwi, albo naprawdę wyłączył otwartość z wrażliwością. Jeśli druga opcja, to osoba przestaje czuć się tam, gdzie czuje się źle i gromadzi toksyczne środowisko, nie opuszczając go natychmiast. A co robią z toksycznymi ludźmi, aby współistnieć? Budują je i nie pozwalają przekroczyć granic w komunikacji. Dostają odpowiedź, żeby zachowywali się przyzwoicie. Jeśli ktoś udzielił odpowiedzi i ciągle znajduje się w stanie „Zbuduję wszystkich”, to co wtedy? Bardzo szybko wypędza wrażliwych i żywych ludzi co tak na nich leci. A on dalej zbiera, że ​​wokół ciebie jest toksyczne środowisko. Dlatego wracając z tej turystycznej podróży, aby odwiedzić złe duchy środkowej strefy Wyżyny Środkowo-Rosyjskiej (i wcale nie żartuję). prowadzi do tego, że powrót jest bardzo trudny... I od razu TO zobaczysz... Tak, to prawda, jeśli chodzi o środowisko, w którym człowiek się znajduje, ale prawdą jest też, że zrozumienie tego jest naprawdę przerażające rzecz, bo tak naprawdę trzeba przeorganizować całe swoje życie, a cena za to często nie jest mała. Jest jeszcze inny problem poboczny, związany z wrażliwością i otwartością. Osoba ta jest nastrojona i bardzo słabo przystosowana do przeżywania katastrof Umiejętność subtelnego odczuwania i bycia w kontakcie ze światem to dar, który pozwala żyć w pełnym tego słowa znaczeniu i czuć świat na wyciągnięcie ręki. Ale tylko w czasie pokoju. Bo jeśli czujesz świat w innym czasie, to... nie potrafię wyciągnąć jednoznacznego wniosku, który byłby słuszny. Wrażliwość i otwartość dają wiele. Ale ona sama nie będzie dawać pieniędzy, uczyć ani leczyć dzieci, jeśli ich ojciec jest bogaty, ale w rzeczywistości toksyczny. I nie pomoże przetrwać sytuacji, w których jest tyle bólu i przerażenia, że ​​człowiek zostanie zmiażdżony, jeśli na to pozwoli. Tam może zniszczyć. Ale bez tego nie czuje się smaku życia i tworzy się naprawdę toksyczne środowisko, które w najlepszym przypadku prowadzi do szarego świata, w którym jak zwykle nie chce się obudzić. musisz sam dokonać wyboru.