I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Uważam się za szczęśliwą kobietę. Kiedy po raz pierwszy spotkałam mojego przyszłego męża, uczucie, którego doświadczyłam, było niewytłumaczalne, a nawet niezwykłe. Spodziewałam się, że kiedy spotkam moją jedyną, niebiosa się otworzą, anioły ze skrzydłami będą latać wokół nas, serce wyskoczy mi z piersi, zabrzmi piękna muzyka i wszystko w tym samym duchu. Ale tutaj nic takiego nie było. Stało się jednak coś innego, coś, co mnie wówczas całkowicie zaskoczyło. Wiesz, jak w grze dydaktycznej dla dzieci, jest duża kostka z otworami o różnych kształtach, dziecko musi włożyć do każdego otworu figurkę o absolutnie odpowiednim kształcie i rozmiarze, a dla każdego otworu jest tylko jeden odpowiedni postać. Co prawda są podobne, które można wcisnąć, ale nie wygląda to zbyt ładnie i nie trzyma się pewnie. Tak więc, kiedy się poznaliśmy, miałam poczucie, że znajduję się w absolutnie odpowiedniej formie, nigdzie nie uciska, kolor, kształt i rozmiar dopasowane, moje! W tamtym momencie nie nazwałabym tego pięknym słowem MIŁOŚĆ. Nie możesz zakochać się (w aniołach, muzyce i innych akcesoriach) w jakiejkolwiek części swojego ciała. Mamy nogi i jesteśmy do nich przyzwyczajeni, nie możemy bez nich żyć. Ręce, głowa - bez tego wszystkiego nie można sobie wyobrazić swojego istnienia. Wzięłam tego tak samo naturalnie, nawet nie od razu zrozumiałam, że to mężczyzna mojego życia))) W ogóle nie było romansu, na który liczyłam))) I miałam wrażenie, że się znaliśmy przez całe życie, poznaliśmy się dopiero dzisiaj. Poczułam się nawet trochę urażona na siebie. I ile razy przed tym fatalnym spotkaniem podejmowałam działania mające na celu budowanie relacji z innymi mężczyznami! Nie będę Was szokować liczbą, powiem tylko – dużo! Ale los był skłonny przeprowadzić mnie przez te wszystkie próby i wskazać jedyną słuszną opcję. Za co oboje jesteśmy jej bardzo wdzięczni. Jestem psychologiem i wiem z pierwszej ręki, że nie każdemu się to zdarza. Moich klientów ze statusem „singla” dręczą wątpliwości: „Jak zrozumiem, że to ta właściwa osoba?” I naprawdę, jak? Jeśli na pierwszym spotkaniu nie usłyszałeś szelestu skrzydeł aniołów, Twoje serce nie biło dziko, a Kupidyn nie przeleciał w pobliżu z łukiem i strzałami, czy to jest właściwa osoba, która przejdzie przez życie obok Ciebie? okazuje się, że umiejętność wyboru odpowiedniego partnera zależy bezpośrednio od tego, czym i jak zakończył się Twój poprzedni związek i jaką lekcję z niego wyciągnąłeś. Jeśli w poprzednim związku byłeś wystarczająco blisko swojego partnera fizycznie i duchowo, może to stać się dobrym fundamentem dla nowego związku. Warto zwrócić uwagę na to, jak zakończył się Twój nieudany romans. Czy potrafiliście się rozstać z wdzięcznością za wszystko co dobre, co wydarzyło się między wami, czy rozstaliście się z goryczą i poczuciem winy. Od tego w dużej mierze będzie zależeć sukces Twojego kolejnego związku. Jeśli nadal czujesz się urażony, czujesz się źle, zraniony i samotny, najprawdopodobniej będziesz szukać kogoś, kto będzie Ci współczuł i zlitował się nad Tobą. Zwykle po rozstaniu, ale bez pożegnania i nie pozwalając odejść osobie w naszych duszach, od czasu do czasu żałujemy tego, co zrobiliśmy. „Ale gdybym zachował się inaczej…” „Jak bardzo chciałbym móc wszystko zwrócić, a wtedy...” Czując żal z powodu zerwania związku, na pewno na poziomie podświadomości zwrócisz się do osoby, która budzi podobne uczucia. A jeśli rozstałeś się z wdzięcznością, to masz wszelkie szanse, aby nie nadepnąć na tę samą prowizję, ale wejdź w nowy etap, nowy krok w swoim rozwoju i staraj się znaleźć osobę bardziej odpowiednią do roli idealnego partnera niż ta, którą dotychczas wybrałeś. Zdradzę Ci sekret. Przeczytaj kilka razy to, co masz zamiar przeczytać. Człowiek może poczuć, że spotkał idealnego partnera tylko wtedy, gdy jest psychicznie przygotowany na to spotkanie. Kluczem do szczęścia w życiu osobistym jest nie tylko spotkanie właściwej osoby, ale także CHĘĆ SPOTKACIA Z OTWARTYM SERcem Kiedy człowiek jest zamknięty w sobie, znacznie trudniej jest mu znaleźć odpowiedniego partnera. Jeśli otworzysz swoje serce, to ludzie.