I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Pierwsze spotkanie na moim szkoleniu „Rodzice i Dzieci. Jak się słyszeć.” Uogólniona prośba rodziców brzmi tak: Dziecko nie słucha, nie słyszy, czego od niego żądam, co mam zrobić? Podaj gotowe rozwiązanie. Zastanówmy się, co nie pozwala mu nas usłyszeć. O działaniach dziecka, podobnie jak o naszych, decyduje nie logika, ale motywy w danym momencie. Problemów w relacjach nie da się rozwiązać za pomocą logiki. Rozwiązuje się je poprzez uczucia. Jakimi uczuciami przepełnione jest teraz moje dziecko? I ja? Co się ze mną dzieje? Spróbuj uświadomić sobie i zrozumieć zakres uczuć w danej chwili. Relacje są przepełnione uczuciami, a działania podejmowane są na podstawie uczuć, a nie logiki. Jeśli wsłuchasz się w swoje uczucia, zrozumiesz, co się dzieje i jaka jest reakcja. A potem możemy pomyśleć o tym, jak skoordynować nasze działania. Jeśli nie słuchasz uczuć, działania i motywy, z których wynikają moje i jego doświadczenia, nie są jasne. Możesz wtedy podejmować tyle decyzji, ile chcesz, negocjować wiele razy, ale umowy i porozumienia będą pustą formalnością. I w tym jest problem. Rodzice chcą dostać receptę na to, co robić. I oto, co należy zrobić: Odłożyć na bok wszystkie gotowe rozwiązania i zastanowić się, co się dzieje ze mną, z dzieckiem w tej chwili. I dopóki nie zrozumiem, nie można podjąć żadnych decyzji. I nie może być dobrych ani złych działań. Gdy tylko wejdziemy na ścieżkę oceny dobra lub zła, zamykają się drzwi do ciekawości, co jest ze mną i z tobą nie tak, i drzwi do relacji zamykają się. Psycholog to ktoś, kto może pomóc Ci uporządkować Twoje uczucia, a nie dać się nabrać gotowy przepis Ludzie mają różne potrzeby. I to jest w porządku. To normalne, że potrzeby dziecka i osoby dorosłej są różne. Dziecko chce poznawać świat, ale mu to uniemożliwiamy. Nasze potrzeby są sprzeczne. Z takimi konfliktami spotykamy się na co dzień. I dopóki nie dowiemy się, jakie są te potrzeby i skąd się biorą, nie będziemy w stanie się zgodzić. Często w rodzinie jest albo „wszystko dla dziecka” – potrzeby dorosłego są tłumione, albo „rób, co ci każą, kropka”. Wszystko to zwykle dzieje się w tej samej rodzinie. Relacje wpadają prosto w skrajność. Albo wszystko idzie na dziecko, albo wszystko jest tak, jak powiedział dorosły. A ktoś zawsze jest niezadowolony. Dorosły jest silny i mądry, ma władzę, może zmusić. Dziecko nie może używać siły, nie może porównywać faktów jak dorosły. Potrafi sabotować decyzje osoby dorosłej. Na przykład nie słyszeć, zapomnieć, nie występować. Na tym polega jego moc. To jest właśnie sytuacja, w jakiej jeszcze nie byliśmy, w której wciąż musimy dokonać wyboru, co zrobić. Podejmij świadomą decyzję. I dla każdego jest to coś innego.