I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autora: Jeśli jestem taki jak wszyscy, to kto będzie taki jak ja)))) Bądź sobą))) To w skrócie moje ulubione bajka o brzydkim kaczątku, jest to doskonale opisane – jeśli jesteś zły jak kaczka, wcale nie oznacza to, że nie możesz być pięknym łabędziem, wręcz przeciwnie, jeśli cię wypędzają z drobiu podwórzu, znajdź odwagę, aby znaleźć stado łabędzi i dołączyć do nich. Ktoś kiedyś zdecydował, że wypada być takim a takim. I że wszyscy, którzy nie spełniają tego standardu, są wyrzutkami, przegranymi i generalnie nie jest jasne, dlaczego się urodzili. Co więcej, ciekawe jest to, że ten standard jest inny w różnych społecznościach. Na przykład w zwykłej szkole chcą, abyście byli posłuszni, cicho siedzieli na lekcjach, chodzili parami po ścianach i nie wykazywali się inicjatywą. Pamiętam takie zdanie ze szkoły: „inicjatywa jest karalna – jeśli sam ją wymyśliłeś, to idź, zrób to sam”. 90% generatorów pomysłów traci na tym wszystkie swoje talenty (bo zazwyczaj generatory pomysłów i wykonawcy to bardzo różne charaktery). Ale kiedy wchodzisz w dorosłe życie, te standardy nie działają. Chociaż nie, kłamię. Jeśli jesteś pracownikiem organizacji budżetowej, tam też „inicjatywa jest karalna”, „siedź cicho” i „przestrzegaj najważniejszego we wszystkim”. Ale jeśli chcesz czegoś bardziej wyjątkowego, przynajmniej trochę więcej niż średnia masa, wtedy inicjatywa, kreatywność i inne „niedogodności” stają się zaletami. W biznesie prawie niemożliwe jest bycie po prostu głupim wykonawcą. Najwyraźniej dlatego biedni studenci i studenci C, którzy w większości otrzymywali te oceny nie tyle za wiedzę, ile jako karę za swoją „inność”, tworzą korporacje, w których znakomici studenci orają za grosze zrozumieć pragnienie bycia „jak wszyscy”. Jest to w nas wbudowane na poziomie instynktów, gadziego mózgu – struktur odpowiedzialnych za przetrwanie człowieka. Jeśli ktoś taki nie był, umierał – albo został wyrzucony ze społeczeństwa w odległych czasach prehistorycznych, albo spalony w średniowieczu na stosie Inkwizycji, albo rozstrzelany, wysiedlony, zesłany na taką pustynię, że byłoby łatwiej umrzeć w drodze na miejsce, to także było dla mnie mocno zakorzenione i nieraz musiałem sobie udowadniać, że nie jest „jak wszyscy” bezpiecznie. A teraz sprawia mi to przyjemność, czego i Tobie życzę))))