I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Dzisiaj rano robiłem naleśniki. I pomyślałam... Moje naleśniki są cienkie, mięciutkie, ale u mamy gęste i z koronkowymi dziurkami. I zawsze tak gotuję według jej przepisu, z tych samych produktów, na tej samej patelni i kuchence, ale nasze naleśniki są zawsze inne, czyli takie same jak barszcz, pieczeń i inne dania. Nawet gdy mama jest w pobliżu i obserwuje proces (czy wszystko dodałam, w odpowiednich proporcjach itp.) efekt jest inny. Dlaczego, żeby zrobić naleśniki „Mamy”, trzeba „zostać” Mamą. Nie w sensie dosłownym (rodzić), ale w przenośni, aby gotować tak, jak potrzebuje, aby przeżyć z nią ten proces, od początku do końca. Przecież w przepisie może nie być adnotacji „dodaj gorące mleko” lub tego, że trzeba posmarować patelnię masłem, że potrzebna jest 1 szklanka „mamy” mąki, tej przeznaczonej tylko do pieczenia, i ona sama nie wie, ile tam jest gramów. Że ciasto trzeba ubić trzepaczką i oprócz cukru koniecznie dodać szczyptę soli i waniliny, a zamiast proszku do pieczenia sodę gaszoną, a jeśli zamiast mleka użyłeś kefiru lub serwatki, to jest nie trzeba gasić... Że patelnię trzeba rozgrzać aż zacznie dymić, a potem trochę zmniejszyć ogień, smażyć jedną stronę aż się zarumieni, a drugiej w ogóle nie smażyć. Dlaczego to robię? Podobnie jest w życiu. Patrzymy na ludzi i zazdrościmy im sukcesów (naleśniki). Istnieje wiele różnych szkoleń na temat tego, jak zarabiać pieniądze lub odnieść sukces jak ktoś inny. Zrób to raz, dwa, trzy razy, a będziesz taki jak ja – odnoszący sukcesy i bogaty. Patrzymy, na czym polega jego sukces (jego składniki), następnie badamy, co dana osoba z nimi zrobiła (przepis), powtarzamy i wynik jest inny. Wydaje się, że są to te same „naleśniki”, ale inne, a dla niektórych w ogóle to nie działa, ale za „Długimi przepisami” stoją ludzie, aby osiągnąć wynik, mogliby dorzucić dodatkowy gram mąki , w decydującym momencie „zmienili patelnię”, z braku wanilii, dodali cynamon i nazwali to słowem „przyprawa”, i nikt nigdy nie będzie mówił o tych niuansach, ponieważ często ludzie nie zdradzają znaczenia tych herbat miodowych, które uczyniły ich przepis wyjątkowym, aby całkowicie skopiować jego sukces, musisz całkowicie zanurzyć się w procesie, od początku do końca, kierując się „Dokładnym przepisem”. A jeśli przepis jest inny, wynik na pewno będzie inny , różni się od oryginału Jedyne ❓ pytanie 👉 Czy naprawdę tego potrzebujemy... Jeśli tak, to czy próba się nie uda, czy nie. Jeśli wynik Cię satysfakcjonuje, zadaj pytanie❓👉co zostało zepsute w Twoim przepisie i popraw to. A może Twój przepis jest idealny i faktycznie jesteś zadowolony z efektu? A Twoje „naleśniki” są już wyjątkowe? To taka metafora naleśnika 🙂Ja lubię moje naleśniki❤a Ty lubisz swoje?