I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autorki: To pytanie dotyczy każdego z nas. Jesteśmy zmieszani. Często pary zadają to pytanie, gdy pierwszy związek, zabarwiony miłością i romansem, przechodzi w spokojniejsze. 21.02.12 To pytanie dotyczy każdego z nas. Jesteśmy zmieszani. Często pary zadają to pytanie, gdy pierwszy związek, zabarwiony miłością i romansem, przechodzi w spokojniejszy. Ludziom wydaje się, że relacje rozwijają się słabo lub uległy pogorszeniu; wydaje się, że miłość przeminęła. Uważamy, że miłość romantyczna to miłość, a wszystkie inne związki to nie miłość, tylko rutyna, nuda, gazeta przy śniadaniu, kanapa i telewizor... Dziś chcę Wam powiedzieć, że przejście z etapu miłości romantycznej (czyli trwa zwykle przez pierwsze sześć miesięcy) do kolejnego etapu, jest normalną przemianą uczuć. Ale to nie znaczy, że na nowym etapie nasze uczucia stają się słabsze. Po prostu relacje mają określone etapy rozwoju, swój własny rytm. Miłość romantyczna jest jednym z etapów rozwoju relacji w parze. To niesamowity i ekscytujący czas, który ma swoje własne cele i zadania. Wszelkie próby przedłużenia tego szczęśliwego czasu prowadzą do poważnych trudności. Etap romantycznej miłości obejmuje całkowite zespolenie emocjonalne i fizyczne między partnerami. Na tym etapie ludzie chętniej znajdują między sobą podobieństwa, a różnice są praktycznie ignorowane. Chcemy być zawsze razem, słyszeć się, widzieć, czuć. I to jest świetne! Na etapie miłości romantycznej kładzie się podwaliny pod przyszłe połączenie i tworzy się między ludźmi przywiązanie emocjonalne. Dzięki temu potrafimy sobie już poradzić z niepokojem, który pojawia się na początku nowego związku. Stopniowo przechodząc od etapu romantycznej miłości do jej końca, nasze uczucia nie umierają, lecz rozpoczyna się kolejny etap. Zaczynamy widzieć twarz drugiej osoby bez romantycznego światła. Jesteśmy zmęczeni zabawą, pokazaniem naszych najwspanialszych stron, zwracaniem uwagi tylko na problemy partnera, troską. Przyzwyczailiśmy się już do siebie i nie musimy już się podbijać. Możemy stawać się coraz bardziej sobą, co też jest ryzykiem w związku i sprawdzianem zarówno dla nas, jak i dla naszego partnera, na ile jesteśmy gotowi znieść siebie i drugiego jako prawdziwego. Rozpoczyna się pierwsze rozstanie, powrót dla siebie. Na pierwszym miejscu są nasze potrzeby i pragnienia, nasze własne cele i cele życiowe oraz hobby. Musimy spojrzeć na siebie innymi oczami i zobaczyć, jacy jesteśmy bez masek, jacy jesteśmy, kiedy zaczynamy zachowywać się w poufały sposób, wchodzimy w normalny tryb życia, kiedy nasze oczekiwania i lęki wypływają na powierzchnię relacji. Wiele par postrzega ten całkowicie zdrowy kryzys jako upadek miłości: dlaczego wszystko było cudowne i nagle zaczęły się konflikty. Tak naprawdę, aby przejść do szczęśliwego związku, na tym etapie trzeba pożegnać się ze sceną romantycznej miłości, być może opłakuj ją i przejdź do innych związków. Będzie to związek dojrzałej miłości, kiedy istnieje już wzajemna odpowiedzialność. Być może intensywność uczuć tam trochę maleje, ale stają się one głębsze. Krótko mówiąc, jest to zupełnie inna relacja. Wspólnie omówimy z Tobą, jak kompetentnie przechodzić ze sceny na scenę, zachowując miłość i uczucie. Możesz zadawać mi pytania e-mailem. A jeśli czujesz, że potrzebujesz wsparcia lub pomocy w konkretnej sytuacji, możesz umówić się ze mną na konsultację.