I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Często czujemy się niewolni, zależni od ludzi i okoliczności. To powoduje nieprzyjemne uczucie okowów, ciężkości, osaczenia czy zamknięcia w klatce, uczucie kręcenia się w kółko, beznadzieja, poczucie, że nie potrafisz sobie poradzić z sytuacją... Droga do wewnętrznej wolności jest prosta i złożona zarazem. Najważniejsze to zrobić krok we właściwym kierunku i się nie zatrzymywać. Pierwszym krokiem do wewnętrznej wolności jest podejście do własnych uczuć – ważne jest, aby nauczyć się brać za nie odpowiedzialność. Najczęstsze błędy w naszym podejściu do naszych uczucia je tłumią i unikają, aby nauczyć się brać odpowiedzialność za swoje uczucia, ważne jest, aby przestać unikać lub tłumić swoje uczucia, nauczyć się je akceptować, rozumiejąc, że należą one do mnie osobiście. Ignorując swoje uczucia, nie da się tego osiągnąć pozbyć się bólu. Sposób na pozbycie się bólu, wewnętrznych kajdan: 1) wzięcie odpowiedzialności za przetrwanie swoich uczuć, 2) następnie wyrażenie ich (w bezpieczny sposób), 3) pierwszy krok do opanowania emocji to ROZPOZNANIE, że ich doświadczasz – czyli ważne jest, aby zauważyć daną emocję i nadać jej etykietę Paleta ludzkich uczuć jest zróżnicowana, istnieje jednak kilka podstawowych emocji, które musisz nauczyć się rozróżniać u siebie i innych: - smutek, - złość, - radość, - strach. Drugi krok polega na tym, że gdy człowiek potrafi nazwać swoje emocje, musi przyznać, że są one jego własnymi – czyli AKCEPTUJE Ty. Włamanie się do drugiej osoby lub lanie jej nie jest sposobem na pozbycie się emocji, nie znikną one w ten sposób. Krok trzeci – po rozpoznaniu i zaakceptowaniu swoich emocji, ważne jest, aby zauważyć reakcję swojego ciała: gorąco, zimno, bicie serca, oddychanie, napięcie w ciele itp. - to jest ŻYCIE emocją. Osoba bezpośrednio dostraja się do emocji, rozumie, jak reaguje na nią ciało. Ważne jest, aby pamiętać, że to tylko emocja, jest ona tymczasowa. Czwartym krokiem jest nauczenie się ODPOWIEDZI na swoje emocje Częstym błędem jest trzymanie się pod ścisłą kontrolą, dopóki nie eksplodujesz od środka (jak szybkowar). Kiedy „eksplodujemy”, spuszczamy strumienie negatywności na naszych bliskich, współpracowników, przyjaciół, oni doświadczają nieprzyjemnych uczuć – strachu, urazy, złości… W rezultacie relacje się rozpadają, a w nas gromadzi się szary ciężar, który uniemożliwia nam od swobodnego oddychania Inną, konstruktywną metodą jest wzięcie przykładu z czajnika: wypuść parę. Istnieją specjalne ćwiczenia i czynności, które pozwalają „wypuścić parę”: boks, jazda na rowerze, bieganie, spacery, pływanie, krzyk. w pustym pokoju lub w lesie, bicie poduszki, strzelanie na strzelnicy czy gra w rzutki, prysznice kontrastowe, śpiewanie, malowanie, lepienie z gliny, granie na muzyce, prowadzenie pamiętnika, rozmowa o swoich emocjach z psychologiem – lista jest długa czyli mamy wybór – jak okazać emocje. „Pomiędzy bodźcem a naszą reakcją na niego zawsze jest czas. W tym czasie wybieramy, jak zareagować. I na tym polega nasza wolność”. (Viktor Frankl) Gdy zaczniemy uznawać swoje uczucia i brać za nie odpowiedzialność, zrozumiemy swoją rolę w relacjach z ludźmi i zyskamy szansę na ich świadome budowanie. A to pozwala poczuć się wolnym (na podstawie prac Edith Evy Eger) Proponuję wspólne poszukiwanie wewnętrznej wolności: Psycholog w Petersburgu osobiście, psycholog online: +7 (904) 337 53 10Telegram: t.me/ann_4elovekVkontakte: https://m.vk.com/psychologist4elovek