I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Dziś będzie o tym, jak opinie innych wpływają na nas, nasze poglądy, wartości i poczucie własnej wartości. Tworzą się stopniowo. Możemy tak przypuszczać już od pierwszych dni życia, od pierwszego spojrzenia na naszą mamę. (pisałem o tym wcześniej) Pocałunek Matki A nasza samoocena kształtuje się na podstawie tego, jak postrzegają nas najbliżsi. Jeśli przeceniają lub przeceniają, może to być przeszacowanie. Koncentruj się na tym, co otrzymujesz od innych. „Jak utalentowany jesteś w porównaniu do innych”. „Możesz zrobić wszystko.” Można to niedoceniać, gdy niezależnie od tego, co zrobisz, i tak nie będziesz zadowolony. Nadal zły, niekompetentny. „Inni, spójrz, już… a ty?” „Dlaczego o tym piszę? Ponownie, ponieważ samoocena, wartości, przekonania, w ten czy inny sposób, jest to coś, co należy omówić podczas konsultacji. Nie ma znaczenia, czy jest to konsultacja indywidualna, czy rodzinna. Bo to, jak dana osoba siebie traktuje, co jest dla niej ważne w życiu, jakie przekonania doprowadziły do ​​​​pewnych problemów, wpływa na wynik prośby. I objawia się to nawet w zapytaniach, które nie są skomplikowane. Gdzie dużo jest na powierzchni. Staram się nie dzielić swoim doświadczeniem na konkretnych stanowiskach pracy. Nie proszę klienta o zgodę na publikację. Wierzę, że może to pośrednio wpłynąć na nasze relacje. Może być trudno komuś odmówić. Nawet jeśli mam zamiar pisać jakieś pięć lat po zakończeniu pracy. Opierając się na koncepcji części osobowości, jedna część nie jest temu przeciwna, druga jest po cichu oburzona. Dlatego piszę w zasadzie o tym, co się dzieje i dlaczego dla wielu osób. Osoba z jakąkolwiek samooceną, nawet odpowiednią, może zwrócić się do psychologa. Oznacza to, że dużo rozumie o sobie - jaka jest jego siła, jego zasoby. Że istnieje „pięta achillesowa” – miejsce, w którym może skrzywdzić innych. Jak to czasem mówią: „Wszystko rozumiem umysłem”. Tak, z wyjątkiem tego, co kryje się w pamięci długotrwałej (sfera nieświadomości, nasza szafa). Nie wszystko jest tam jasne. Czasami w tej „szafie” kryje się coś, co można nazwać „kluczem” do rozwiązania. I nie zawsze łatwo jest go od razu znaleźć w górze tego, co znajduje się w spiżarni. Nie jest niczym wypchany. Zarówno konieczne, jak i przestarzałe, które utraciły wartość. Chociaż tak drogie jak wspomnienie. Jako przykład. Jeśli w dzieciństwie wartością było to, że miłość można zdobyć jedynie poprzez posłuszeństwo, dobre zachowanie i robienie tego, co myślą dorośli, to z czasem ważne będą inne poglądy na komunikację. Cenne staje się własne zdanie, umiejętność jego obrony, powiedzenia „NIE” w danej sytuacji. Weź pod uwagę opinię innych. Mnóstwo nowych wartości. Zatem porządkując szafę, przenosząc nieświadomość do świadomości, człowiek otrzymuje niezbędne zasoby, adekwatne zarówno do jego wieku, jak i sytuacji w rzeczywistości. Wykorzystuje to, co w danej chwili cenne dla relacji, dla samoakceptacji itp. **********PS Jeśli interesują Cię moje artykuły i notatki, to jeszcze więcej możesz przeczytać na mojej stronie internetowej i kanale telegramu: https:// /dm54nina.ruhttps://t.me/psy_ninadm