I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autora: Nie jesteś zadowolony ze sposobu, w jaki ludzie cię traktują? Chcesz, żeby Twoi bliscy i znajomi traktowali Cię inaczej? Jest wiele sposobów na pogorszenie relacji. Jest tylko jeden sposób, aby ludzie traktowali Cię lepiej i poprawili Twoje ogólne relacje. Czy kiedykolwiek chciałeś, żeby bliska Ci osoba zmieniła się, stała się lepsza, spokojniejsza, mądrzejsza lub szczęśliwsza? Może chciałeś, aby czyjaś relacja lub czyjeś podejście do Ciebie uległo zmianie i poprawie? Jeśli tak, to być może nawet próbowałeś coś z tym zrobić. A w takiej sytuacji można wiele zrobić. Szczere rozmowy i przypomnienia w odpowiednim czasie. Dziewczyna opowiada koleżance lub matce, jakim jest „kozą i draniem”, dzieli się szczegółami związku, otwarcie mówi o tym, jak bardzo jest zmęczona znoszeniem upokorzeń i jego zwierzęcym podejściem do niej. A jej przyjaciółka (a tym bardziej matka) po prostu uważa za swój obowiązek wspieranie jej w tym. Gdy nadarzy się okazja, przypomni Ci o tym wszystkim. Powie: „Opanuj się, nie dzwoń do niego, zapomniałeś już, jak cię obraził? Ale to taki drań i koza. Tylko że oni już zawarli pokój. On już jest dobry, po prostu mają… taki styl relacji. A inni tego nie zrozumieją.2. Porada. „Gdybym był tobą, już dawno bym zrezygnował”. „Powiedz szefowi, że nie wykonasz tej pracy i nie zabierzesz jej do domu”. „Skoro jesteście po rozwodzie, powinniście spróbować zaprzyjaźnić się, komunikować się jak cywilizowani ludzie”. „Dlaczego się na to godzisz? Powiedz mu o tym bezpośrednio.” Itd., itp. Nigdy nie będziesz „na jej miejscu” i „na jego skórze”. Wszystko, co widzisz, widzisz wyłącznie z własnej dzwonnicy i oceniasz tylko na podstawie własnego doświadczenia. Być może ktoś Cię wysłucha, skinie głową na znak zgody... i zrobi to po swojemu.3. Wartościowe instrukcje. Ci, którzy lubią wszystko kontrolować, nie marnują czasu na drobiazgi. Bezpośrednio mówią komuś, co ma robić i dokąd się udać. W niemal rozkazującym tonie, który nie toleruje sprzeciwów. I dobrze, żeby nie doszło do obelg, bo mają za sobą wszystkich głupców i głupców. Wtedy oczywiście znajdzie się wiele powodów do powiedzenia: „A nie mówiłem!”, „Nie płacz. to twoja wina, ostrzegałem cię!”. Ale o co chodzi, nie można cofnąć tego, co zostało zrobione. 4. Marudzenie i nuda. Nie będę nic na ten temat mówić. Jednak nie wymyślono nic lepszego niż żart „Wyjmij drzewo, no cóż, wyjmij drzewo”. Aha, i „przybij półkę”, „wyrzuć śmieci” i „nie kochasz mnie”. Ktoś marudzi, marudzi… tylko „wszystko tam jest”. 5. „Niewinny szantaż”, odwołujący się do sumienia i wzbudzający litość. Córka (jeśli w ogóle ma jeszcze 20 lat) przyjeżdża do rodziców w odwiedziny, a w jej oczach widać subtelny aromat Corvalolu i szczerą miłość: „Nie nalegam, żebyś nas częściej odwiedzał. Po prostu bardzo się o ciebie martwiłem. Nie, oczywiście, nikt celowo nie manipuluje nikim. To się po prostu tak dzieje. A chcę odwiedzać coraz rzadziej... Ale muszę. I jest to konieczne, to znaczy konieczne. Dług dziecka i tyle. No i też po to, żeby nie mieć poczucia winy. 6. Groźby, zakazy i ultimatum. „Jeśli jeszcze raz podniesiesz na mnie głos!..”, „Spróbuj, a się przekonasz”, „Nie mam zamiaru już tego tolerować!”, „Nie waż się więcej mnie tak traktować” ” i wiele więcej w tym samym duchu. Z jednej strony oczywiście warto chronić swoje granice. Z drugiej strony robi się to inaczej. Przecież głośne groźby często pozostają tylko słowami, a stosunek do tego, kto je wypowiada, niestety się nie zmienia. I tak dalej. Ale dlaczego? Wszystkie te metody są nieco podobne. Oni nie pracują. Nie poprawiają relacji, nie wzmacniają ich, nie czynią ich bardziej uduchowionymi. Jeśli zmienią coś w związku, to tylko na gorsze. Przez chwilę może się wydawać, że jednak rezultaty są osiągane. Ale tak jest – złudzenia, to co jest na powierzchni, na pokaz, na pokaz, „niech tak będzie, po prostu daj mi spokój”. Moim zdaniem jest tylko jeden sposób na zmianę (na lepsze!) swoich relacji innych ludzi i ich stosunek do Ciebie. Praca.