I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autora: ten artykuł jest oryginalny i został po raz pierwszy opublikowany na mojej stronie internetowej olga-dolgih, ru. Pacjent wyraził zgodę na publikację artykułu. Nazwa jest fikcyjna. CHCIAŁBYM IŚĆ DO NIEBA... Rozdział 1 część 2 Rozpocząłem psychoterapię od prostych technik. Zacząłem ją wprowadzać w trans, a ona szybko uległa temu procesowi, praca z nią była przyjemnością. Zwykle klienci docierają do głębokich pokładów podświadomości długo i boleśnie. Dużo czasu zajmie mi, zanim pacjent zacznie rozumieć przyczyny swoich dolegliwości. Od pierwszych sesji hipnozy regresywnej Masza znalazła się we wczesnym dzieciństwie. W stanie transu uświadomiła sobie ze łzami w oczach, jak bardzo ojciec jej nienawidził. Roczne dziecko – krzyczał na nią, straszył ją i modlił się do Boga, aby zachorowała i umarła. Ale jej los był przeznaczony zupełnie inny, żyć długim, trudnym, ale bardzo interesującym życiem. I tak ze łzami i bólem serca Masza zdała sobie sprawę, że świat zaakceptował ją bez miłości. Główni ludzie w jej życiu, matka i ojciec, nie byli zachwyceni jej narodzinami, mimo że urodziła się jako bardzo zdrowa i silna dziewczynka. Jednocześnie Masza zdała sobie sprawę, że w chwili narodzin położna, która urodziła dziecko, poczuła do niej uczucie miłości i obdarzyła ją czułością i troską, żałując, że to nie jest jej córka. Matka nie czuła wstrętu dla niej, ale ona też czuła szczęście, że nie widziałam porodu, bo miała już dwójkę dzieci, a trzecie dziecko z niewielkimi dochodami jest już trudne finansowo. Postrzegała Maszę jako „dodatkowe usta”. Ale mimo to dziewczyna bardzo kochała swoją matkę i na każdej sesji płakała, aż wymiotowała z urazy. Wiele napięcia i negatywnych emocji wyszło ze łzami. Ten stan emocjonalnej eksplozji nazywany jest katharsis. Tylko w ten sposób uwolnisz z ciała stłumioną emocjonalność i napięcie. Jeśli nie będziesz z tym pracować, tłumienie prowadzi do choroby fizycznej. Nie można ich już wyleczyć za pomocą tabletek ani sportu. Tylko w transie można „dotrzeć” do bólu psychicznego i „odpuścić” napięcie w procesie katharsis. Dlatego tradycyjna medycyna praktycznie leczy ludzi, ale ich nie leczy. Nie uwzględnia trójcy człowieka – duszy, ducha i ciała. Ale dusza jest bogiem ciała i organizuje pracę każdej komórki, „osiągając” jej poziom nuklearny. Wiele osób może chwilowo zagłuszyć ból psychiczny pigułką lub szklanką wódki. Ale w przyszłości ludzie tłumią, wypierają nieprzyjemne traumatyczne zdarzenia „w głąb” psychiki i niczym nieusunięta z ciała kula czekają, aż swój czas zabije. Dlatego w przyszłości zdecydowałem się wykorzystać swój własny. podobna do oddychania holotropowego, opracowana przez S. Groffa, ulepszona technika. Po pierwsze, mam zdolności pozazmysłowe i widzę ludzkie biopole. Widzę czakry – centra energetyczne zlokalizowane w miejscach gromadzenia się neuronów. Po drugie, pracuję z pacjentami indywidualnie, a nie w całych pomieszczeniach. Istotą metody klasycznej jest rytmiczne oddychanie, podczas którego człowiek wchodzi w trans. Terapeuta jest obserwatorem. Aktywnie neutralizuję negatywną energię i tym samym usuwam napięcie. Proces zanurzania się w głąb podświadomości ulega znacznemu przyspieszeniu. Oczywiście tyle nie zarobisz, ale dla mnie ważniejsze jest wyzdrowienie tej osoby. I tak też jest dla Marii. W stosunkowo krótkim czasie, w transie, dokonała przeglądu swojego dzieciństwa, w którym była wielokrotnie karana i nigdy nie chwalona. Mój ojciec otwarcie pragnął śmierci. Oczywiście jej następne pytanie brzmiało: „Dlaczego spotkał ją taki los?” Głębokie procesy podświadome zaczęły „wychodzić” do świadomości. Ale mój utalentowany pacjent ponownie bardzo szybko odpowiedział na te trudne pytania podczas transu oddechowego. Tutaj zaczyna się najciekawsza część mojej historii. Każdy oczywiście słyszał o nieśmiertelnej duszy, ale nikt nie wie, co to jest. Okazuje się, że dusza jest zlepkiem świadomości w postaci kuli plazmy, w której mieści się całe doświadczenie wielu żyć jednej osoby. Niektórzy naukowcy twierdzą, że dusza waży od 20 do 40 gramów. Pytanie brzmi, dlaczego nie została rozpoznana.