I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Pracując przez ponad dziesięć lat nad różnymi przypadkami, możemy zidentyfikować główne żądania. Tak czy inaczej, wszystkie dotyczą relacji. A relacje, normalne, ludzkie, są jedną z wartości życia. Jako istoty społeczne ważne jest, aby ludzie byli akceptowani przez „stado”. A akceptacja zaczyna się od pierwszych chwil życia. W przeciwnym razie pojawia się problem braku akceptacji siebie. Pisałam o tym tutaj: Pocałunek Matki Dlatego częstą prośbą jest o postawę wobec siebie. Brak akceptacji siebie jako całości, odrzucenie i wyparcie z życia niektórych momentów, w których wyrobiła się negatywna opinia o sobie. Niedowierzanie, że są w nim ważne pozytywne cechy. Inaczej mówiąc, niska samoocena. Jak to czasem mówią „pod cokołem”. A z tego „wychodzi” seria próśb o relacje z innymi. Częściej relacje ze swoimi „połówkami”. W rzeczywistości jest to symboliczna każda integralna, samowystarczalna osoba. To jest idealne. Tak naprawdę czuje się jak jej druga połówka, nie będąca w stanie stanąć w obronie siebie i bronić swoich granic. I w ogóle, o jakich granicach mówimy, skoro w dzieciństwie zawsze były łamane i ignorowane? Czyli relacja typu „matka i dziecko”. Chociaż „matką” może być mężczyzna, a córka może być kobietą. Ponadto często pojawiają się zapytania dotyczące relacji w pracy. Powtórzę jeszcze raz: co na nich wpływa? Tak, także wieczny „scenariusz”. Jakiekolwiek są przekonania na temat ludzi, takie same są czyny. Jeśli od dzieciństwa musiałeś sprawiać przyjemność rodzicom, żeby cię chwalono i nazywano „dobrą dziewczynką (chłopcem),” to nieświadomie starasz się także budować relacje ze swoimi współpracownikami i szefem. Tylko częściej wynik nie jest taki sam. Zaczynają być eksploatowane. Z przyjemnością przyjmuję ich rezygnację, pracowitość, odpowiedzialność i nie dając nic w zamian. Częściej są po prostu niezauważane. A także częste prośby o „złe” relacje z rodzicami. Rodzice w dalszym ciągu traktują dorosłych z własnymi rodzinami jak małe dzieci. Stały monitoring, wskazanie kiedy i co należy zrobić. Angażować się w relacje w rodzinie dzieci, mając świadomość, że ich rodzina jest także jej rodziną. Bez limitów. A to powoduje niezgodę między młodymi, co czasami prowadzi do rozwodu. *********** O związkach i nie tylko możesz przeczytać tutaj https://dm54nina.ru