I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

ŚWIEŻA MYŚL: emocje są po prostu interpretacją uwolnionej energii. Coraz częściej myślę, że emocje nie są przyjacielem. na początku była jedna myśl, że nie wszystkie Twoje emocje powinny zostać wysłuchane. Boisz się więc czegoś nowego, ale czy to oznacza, że ​​musisz przestać? Z biegiem czasu ta myśl została powiązana z definicją odważnej osoby, którą prawdopodobnie znasz. Mówią, że odważny jest nie ten, kto się nie boi, ale ten, któremu strach nie powstrzymuje przed działaniem. i w jakiś sposób ta definicja rozszerzyła się na inne emocje. Czy zatem emocje budzą emocje – poczucie winy, dług, wstyd – czy trzeba ich słuchać? Pytanie jest retoryczne. powinniśmy działać bez względu na to? och tak. opanuj złość. złość jest przydatna jako energia – nie można się z tym kłócić. Czy w komunikacji należy kierować się złością? W praktyce okazuje się, że tak nie jest i często słyszę, że ludzie żałują, że poddali się złości. Generalnie milczę na temat użalania się nad sobą. smutek jest jak resztkowa energia, która wędruje po neuronach i nie rozumie, gdzie umieścić inspirację, zachwyt i inne radości - och, energia przyszła, jakiś pomysł pobudził mózg i bombarduje cały system neuroprzekaźnikami. Czy warto tę radość wiązać z konkretną osobą, wydarzeniem, rzeczą? No nie, jutro wszystko może być inaczej. I w trakcie takich rozważań coraz bardziej oczywiste staje się, że po prostu inaczej nazywam tę samą energię, która jest uwalniana, żebym mógł działać. twórczy czy destrukcyjny – to nie ma większego znaczenia, między tymi dwoma słowami nie ma wyraźnej granicy. a skoro to tylko energia, to moim zdaniem podejmowanie decyzji na jej podstawie byłoby dość dziwne. ale konieczne jest uwolnienie energii i najwyraźniej to właśnie oznacza „życie emocjami”. Myślę, że tę historię trzeba dalej rozwijać i jakoś zastosować. w niektórych ćwiczeniach emocje zastępują się nie tylko szybko, ale i w dość przewidywalny sposób: strach, śmiech, złość, smutek, załamanie (co podejrzanie przypomina znane powiedzenie „wyparcie, targowanie się, złość, pokora” , akceptacja”). co się tam dzieje? Dlaczego interpretacje tej energii są dokładnie takie, jakie są obecnie? Czy można w ogóle nie interpretować? Jak jeszcze możesz wykorzystać tę energię? To wszystko jest oczywiście interesujące.