I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Ile wiemy o naszym ciele, ciele i procesach zachodzących podczas seksu i dlaczego pojawia się tak wiele pytań i problemów związanych z tym tematem? Od razu zaznaczam, że nie jestem ekspertem w tym temacie, ani seksuologiem, ani seksuologiem. Często jednak słyszę o problemach związanych z życiem intymnym od par, które przychodzą do mnie na poradnię rodzinną. I chcę się z Wami podzielić jedną z takich sytuacji. 26-letnia dziewczyna, nazwijmy ją Anna, jest zamężna od 2 lat, w sumie jej związek z mężem trwa już ponad 3 lata. Początkowo przyszła z problemem, który sprawiał jej duży dyskomfort – były to myśli o złym wyborze małżonka, dziewczyna miała wątpliwości, czy darzy męża uczuciami i czy w ogóle je czuje. Po kilku naszych spotkaniach, kiedy osiągnęliśmy już pewne zaufanie, Anna sama zaczęła opowiadać o seksie i problemach, które ją bardzo niepokoiły. Problem w tym, że Anna straciła całe zainteresowanie seksem, nie chciała intymności, a te rzadkie przypadki, gdy do tego dochodziły, wydawały jej się, jeśli nie bolesne, ale uciążliwe, i oczywiście nie było mowy o przyjemności, która, oczywiście, czuł to jej mąż. A to, z logicznych powodów, spowodowało napięcie w związku. Naruszona została jedna z najsilniejszych potrzeb – intymności, seksu, które powinny być zaspokajane w relacjach rodzinnych. W rozmowie z Anną ujawniono jej poglądy, uprzedzenia, oczekiwania i postawy związane z seksem. W ten sposób dowiedziałam się, że Anna nigdy nie doświadczyła orgazmu i rozmawiając na ten temat ze znajomymi, doszłam do wniosku, że większość kobiet potrafi przeżyć orgazm dopiero po urodzeniu dziecka. Ale to oczywiście nie jest prawdą. Nigdy nie eksperymentowały z mężem ani nie rozmawiały na te tematy. To było dla niej objawienie, gdy opowiedziałem jej o fizjologii i procesach zachodzących u mężczyzny i kobiety podczas seksu. Że kobieta do osiągnięcia orgazmu potrzebuje o rząd wielkości dłużej niż mężczyzna, że ​​genitalia kobiety są zaprojektowane w taki sposób, że trudno jest osiągnąć orgazm prostymi ruchami ciernymi i często wymagają dodatkowej stymulacji narządów płciowych (łechtaczki). Cóż, najważniejszą przeszkodą w osiągnięciu orgazmu są emocje, które odczuwasz w stosunku do swojego partnera. Seksuolodzy uważają, że większość problemów w życiu seksualnym ma podłoże psychologiczne i że orgazm może osiągnąć osoba zdrowa fizycznie, pozbawiona patologii psychofizjologicznych. Na tej podstawie ośmielę się wyciągnąć taki wniosek. Trzeba umieć uprawiać seks, trzeba mieć pewną wiedzę i praktyczne doświadczenie, nie trzeba bać się rozmawiać na ten temat z partnerem, eksperymentować, jeśli to konieczne, rozmawiać ze specjalistami w tej dziedzinie (nie z dziewczynami i przyjaciółmi) i wszystko się ułoży.