I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autora: Artykuł autora. Przy przedruku artykułu z innych źródeł aktywny link do strony internetowej www.mariaveral.com i wskazanie autora jest OBOWIĄZKOWE! Nie pomylę się, jeśli powiem, że wszyscy rodzice marzą i starają się zrobić wszystko, co w ich mocy, aby ich dziecko rośnie zdrowe, piękne i bogate. A jeśli jest już dużo literatury i różnych dyskusji i metod na temat tego, jak uczynić dziecko zdrowym i pięknym, to bardzo niewiele napisano o tym, jak wychować syna lub córkę, aby stali się bogaci. Przynajmniej udało mi się znaleźć tylko 2 artykuły. Może znajdziesz więcej informacji? :) Tymczasem jest to jeden z najważniejszych elementów współczesnego życia, na który należy zwracać szczególną uwagę i tego uczyć swoje dzieci - edukację finansową. W tym artykule omówię trzy wskazówki dla rodziców, które możesz wykorzystać, aby wprowadzić swoje dziecko w finansową stronę życia. W przyszłości z pewnością pomoże mu to lepiej zrozumieć pieniądze, ostrożniej je traktować i budować swój kapitał osobisty. Od razu zastrzegam, że edukację finansową należy rozpocząć jak najwcześniej, już od 2-3 roku życia. Właśnie o tym wieku będę mówić. Ale jeśli Twoje dziecko już dorosło, chipy sprawdzą się również w tym przypadku. Po prostu rozmawiaj z dziećmi bardziej dorosłym językiem. Wskazówka nr 1. Rozmawiaj z dzieckiem o pieniądzach i biznesie tak często, jak to możliwe. Nie myśl, że uczyni to z niego „niewolnika pieniędzy” i wartości materialnych, straci zainteresowanie duchowością i stanie się zachłanny. Oprócz rozmów o pieniądzach nie przestawaj wprowadzać go w świat piękna: chodzić do muzeów, na wystawy, do kin, do parków, galerii itp. Powiedz mu przystępnym językiem, skąd pochodzą pieniądze, po co są potrzebne, jak można je zarobić i na co można je wydać. Ponadto porozmawiaj o firmach innych osób, jeśli nie masz jeszcze własnej firmy. Tylko nie mów dziecku, że duże pieniądze zarabia się nieuczciwie, a wszyscy milionerzy to złodzieje i oszuści! Ponieważ w rzeczywistości tak nie jest. Okazuje się, że takimi słowami sam oszukasz swoje dziecko. Mogę podać wiele przykładów odnoszących sukcesy biznesmenów, którzy zarobili na kapitał swoją inteligencją, wytrwałością i ogromną pracą. Tak, są tacy, którzy czerpią korzyści z nieszczęścia innych i zarabiają na oszustwie, ale nie o nich teraz mówimy. Poza tym na świecie jest o wiele więcej uczciwych biznesmenów. Wskazówka nr 2: Zawsze szukaj pomysłów na zarabianie pieniędzy razem z dzieckiem. Przyda się to nie tylko Twojemu dziecku, które rozwinie zarówno kreatywność, jak i świeże spojrzenie na świat, ale także Tobie, gdy Twoje dziecko samo w sobie zaoferuje Ci realną możliwość zarobienia dodatkowych pieniędzy. Można to zrobić w formie gry. Zaproś swoje dziecko: „Zagrajmy z Tobą w bardzo ciekawą grę: odkryjemy różne sposoby zarabiania pieniędzy. Kto wymyśli najwięcej sposobów, wygrywa.” Będziesz zaskoczony, ile pomysłów wymyśli Twoje dziecko. Oczywiście przed przystąpieniem do takich gier warto mu wyjaśnić, czym są pieniądze, do czego są potrzebne i jak je zarabia się, na przykład samemu lub komuś z Twojego otoczenia. (Patrz sztuczka nr 1.) Przykładowo mój syn, niedawno skończył 4 lata, kiedy ponownie z nim rozmawialiśmy o budowaniu naszego biznesu, nagle wyraził swój pomysł: „Mamo, możesz zbierać leżące opakowania po cukierkach wszędzie na ulicy, a potem je oczyść i sprzedaj”. Byłam zaskoczona i zachwycona tym pomysłem! :) Tak, oczywiście, te opakowania po cukierkach nikomu nie są potrzebne, bo już leżą, co wyjaśniłem synowi, ale to był już prawdziwy pomysł na biznes. Wskazówka nr 3. Słowa „nie można” i „niemożliwe” nie istnieje! To najważniejsza zasada, która pomoże Twojemu dziecku odnieść sukces w życiu. Polecam, aby sami rodzice przestrzegali tej zasady! Przez sukces życiowy rozumiem osobę, która osiągnęła sukces we wszystkich obszarach, która zrealizowała swoje marzenia i plany, która nie doświadcza trudności finansowych, jest rozwinięta duchowo, dalej wyznacza cele, osiąga je i robi dokładnie to, co ją niesie!